Zapowiadana ofensywa wpisowa nie nastąpiła, jednak powoli będę dostarczał wszystkie zaplanowane teksty. Zaczynamy od brandingowego przeglądu maja, który jak zwykle był bardzo interesujący.
Majowe rebrandingi
Maj zawsze przynosił wiele ciekawostek miłośnikom brandingu. Pięć lata temu nową ikonę, zaprezentował Instagram, a cztery lata temu bardzo interesujące znaki zaprezentowały Wadowice i holenderska Eredivisie. Trzy lata temu ciekawe rebrandingi zaprezentowała Ukraina oraz BestBuy, Douglas czy Czeski Związek Siatkówki. Dwa lata temu obserwować mogliśmy natomiast obserwować wiele rebrandingów w branży sportowej. W zeszłym roku, mimo pandemii, oglądaliśmy zmiany w OLX, rozstrzygnięcie konkursu na znak Muzeum Getta Warszawskiego, a także podobnie jak rok wcześniej wiele rebrandingów sportowych.
Brandingowy przegląd maja 2021
Maj to już tradycyjnie miesiąc sportu na Design Alley. Nie inaczej było w tym roku, jednak osoby niezainteresowane tą tematyką, również znajdą coś dla siebie.
Anglia z nowymi lwami
Wprawdzie przegląd maja, ale jednak już połowa czerwca i piłkarskie mistrzostwa europy Euro… 2020. Dlatego zaczynamy piłkarsko. Anglicy w maju pokazali logo England Football. Pierwsze informacje mówiły, że wyspiarze odświeżyli znak swojego PZPNu, jednak to zupełnie nowa marka. England Football ma połączyć całe angielskie środowisko piłkarskie, od rozgrywek amatorskich, aż po wszystkie reprezentacje kraju. Logo nie zmieni herbu federacji ani nie znajdzie się na koszulkach piłkarzy reprezentacji Anglii.
Columbus Crew zmienia nazwę i logo
Columbus Crew to amerykańska drużyna soccerowa z MLS. W pierwszym odcinku Brandingowego przeglądu miesiąca pisałem o problemach drużyny, która miała stracić miejsce w MLS, na koszt Austin FC. Ostatecznie tak się nie stało i obie drużyny grają teraz w amerykańskiej lidze. W maju klub, którego piłkarzem w latach 1996-2002 był Robert Warzycha, pokazała nowe logo i ogłosił nową nazwę. Columbus Crew miało stać się Columbus SC. I było… przez tydzień. Po tygodniu protestów klub wrócił do nazwy Crew. Zmianie uległo także nowe logo, które dostosowano do nowej-starej nazwy. Nie byłem fanem poprzedniego znaku, bo ciągle w serduszku mam pierwszy znak Crew, jednak najnowszy znak, oparty na kształcie flagi Stanu Ohio, zupełnie mi się nie podoba.
FC Metz ekstremalnie upraszcza znak
Pisząc o nowym logo Juventusu, zastanawiałem się, czy zapoczątkuje on falę rebrandingów klubów sporotwych. Rozpoczął, ale to raczej falka, niż fala tsunami. Najnowszym rebrandingiem, utrzymanym w minimalistycznym stylu jest zmiana wizerunku FC Metz. Klub rezygnuje z tarczy i Graoully – stworzenia o wyglądzie smoka, stawiając na krzyż lotaryński, w Polsce zwany również andegaweńskim, patriarszym, litewskim lub jagiellońskim. Dla mnie posunięto się odrobinę za daleko, jednak fani drużyny nie są tak jednoznacznie nastawieni. Pozytywny odbiór znaku może brać się stąd, że poprzednie logo rzadko widywano na koszulkach, na których pojawiały się różne wariacje krzyża, lub stąd, że mogło być dużo gorzej. Redesign został przeprowadzony we współpracy z agencją Coast (Bruksela).
Angers SCO z nowym logo
Jak jesteśmy już przy drużynach z ligi francuskiej, to w maju swój znak odświeżyło także Angers SCO. Tutaj obyło się bez większych kontrowersji. Znak wygląda zdecydowanie lepiej od poprzednika, jednak dalej bardzo daleko mu do najlepszych logo w świecie sportu. Angers rozmawiało z kilkoma agencjami, stawiając jeden zasadniczy cel, a właściwie ograniczenie. Rebranding miał nie być tak szalony, jak w przypadku Juve czy FC Nantes. Ostatecznie rebranding przeprowadziła lokalna agencja Welko.
upwork odświeża logotyp
Czas wreszcie skończyć ze sportem, bo nie dość, że sport codziennie w telewizji, to i na blogu. Upwork, dawniej Elance-oDesk, to amerykańska platforma dla freelancerów, na której przedsiębiorstwa i osoby fizyczne łączą się w celu prowadzenia działalności. W maju upwork odświeżył znak. Z logotypu pozbyto się koloru szarego, stawiając na jednolity zielony znak. Delikatnie zmodyfikowano także kształt poszczególnych liter. Rebrandingowi towarzyszy globalna kampania marketingowa. Za rebranding odpowiada agencja Alto, której pomagali freelacerzy, zwerbowani za pomocą platformy upwork.
Uniwersytet Gdański wreszcie zmienił logo
Z USA płynnie, w końcu Gdańsk leży nad zatoką, przechodzimy do Polski. Poprzedni znak Uniwersytetu Gdańskiego towarzyszył uczelni od lat i kilkukrotnie podejmowano nieudane próby zmiany. W logo widniała litera G, z wpisanymi w jej kształt krzyżami w koronie, symbolem zapożyczonym z herbu Gdańska, otoczona dość rozciągniętą literą U. Całość prezentowała się dość archaicznie i sprawiała ponoć sporo problemów przy skalowaniu i ekspozycji na różnego rodzaju materiałach. Poprzedni znak Uniwersytetu Gdańskiego towarzyszył uczelni od lat. Widniała w nim litera G, z wpisanymi w jej kształt krzyżami w koronie, symbolem zapożyczonym z herbu Gdańska, otoczona dość rozciągniętą literą U. Całość prezentowała się dość archaicznie i sprawiała ponoć sporo problemów przy skalowaniu i ekspozycji na różnego rodzaju materiałach. Całość odpowiada idealnie briefowi, ale średnio mnie przekonuje. Więcej o rebrandingu UG przeczytasz w moim tekście dla Dailyweba. Za rebranding odpowiada studio Spectro.
Pinta z nowym logo i odświeżonymi etykietami
Jeszcze płynniej przechodzimy od rebrandingu UG do zmiany w Pincie, w końcu co to za student bez piwka. Pinta do tej pory reprezentowana była przez logo, w którym widniał piwowar, pochylony nad kadzią. Pod nim widniał logotyp pisany szeryfowym krojem i pozioma belka, dopełniająca znak od dołu. Logo dość radykalnie uproszczono. Ze znaku zniknął całkowicie piwowar i kadź, choć zarysy tej ostatniej możemy znaleźć w poszczególnych literach nowego logotypu. Rebranding objął także etykiety piw Pinty. Moim zdaniem zarówno sam znak, jak i design opakowań są całkiem niezłe i przysłużą się marce. Nowy wizerunek Pinty zaprojektowała agencja Ostecx Créative z Poznania, odpowiedzialna wcześniej między innymi za opakowania serii Pinta Hoppy Crew czy Pinta Collab. Więcej o rebrandingu przeczytasz tutaj.
Muzeum Podlaskie zmienia znak
Po Wielkopolsce czas na wschodnie rubieże, prenosimy się bowiem na Podlasie, gdzie nowy znak pokazało Muzeum Podlaskie w Białymstoku. Znak wywołał spore kontrowersje, bo i forma jest niezbyt przystająca do obecnych czasów. Znak składa się z prostych, geometrycznych kształtów, które układają się w litery MP (Muzeum Podlaskie). Tworząc logo, starano się połączyć nowoczesny przekaz, z tradycją sięgającą dawnych czasów. Ostateczny kształt logotypowi Muzeum Podlaskiego nadała Ewa Zalewska, kierownik Muzeum Ikon w Supraślu. Niestety efekty są bardzo słabe. Zbyt duży kontrast między sygnetem a nazwą placówki i słaba czytelność to chyba największe wady tego znaku. Mateusz, na fanpage bloga, napisał, że przeczytałby ten znak jako „Muzeumo Podlaskie wobiałymstoku”. To chyba najlepsza recenzja białostockiego znaku.
Podpunkt zmienił logo Krajowej Izby Doradców Podatkowych
Ostatni dzisiejszy rebranding także pochodzi z polskiego podwórka. Krajowa Izba Doradców Podatkowych z okazji 25 rocznicy powstania zdecydowała się zmienić znak, powierzając misję rebrandingu studio Podpunkt. W listopadzie 2020 roku KIDP ogłosiła otwarty, dwuetapowy konkurs na nowe logo izby. Zgłosiło się do niego 107 twórców. W finale zmierzyły się z sobą 4 podmioty: Redkroft, Michał Korolec, duet Ewelina Cis & Konrad Maciejewicz oraz właśnie Podpunkt. Autorką logo, opartego na koncepcji ułamka – symbolu nawiązującego właśnie do podatków, jest Zuza Charkiewicz. Całość prezentuje się czysto i elegancko, jednak ja bez czytania opisu nie dostrzegłem tam ułamka, dziwiąc się pomysłowi podziału logotypu na dwie części.
To już wszystko, co przygotowałem dla Ciebie, w brandingowym przeglądzie maja. W przyszłym tygodniu wybiorę ten najciekawszy, najbardziej kontrowersyjny lub zwyczajnie najlepszy i opiszę go w ramach serii Rebranding Miesiąca. Napisz, proszę, w komentarzu, który przedstawiony dziś znak podoba Ci się najbardziej, a który rebranding Twoim zdaniem okazał się niewypałem.