Majowe rebrandingi
W maju byliśmy świadkami kilku ciekawych zmian wizerunków. Ja miałem jednak spore problemy z wyborem rebrandingu, który opiszę w ramach Rebrandingu miesiąca. Naturalnym wyborem byłoby opisanie nieudanego rebrandingu Uniwersytetu Rzeszowskiego, jednak na ten temat napisałem już dwa teksty (jeden o wprowadzeniu nowego logo, a drugi o jego wycofaniu) dla Daily Weba i małą zajawkę w ramach Brandingowego przeglądu maja. Nie chciałem po raz czwarty pisać tego samego. Ciekawym casem, zwłaszcza w obliczu tego tygodniowej zmiany logo Ekstraklasy, był rebranding Serie A, jednak włosi zaprezentowali tylko samo logo, więc nawet za bardzo nie miałbym o czym pisać. Odpuściłem też temat FC Nantes i Duquesne, bo je dość obszernie opisałem w Brandingowym przeglądzie miesiąca.
Rebranding Red Hat
Ostatecznie postawiłem na firmę Red Hat – amerykańskie przedsiębiorstwo informatyczne zajmujące się tworzeniem i dystrybucją otwartego oprogramowania dla przedsiębiorstw. Firma najbardziej znana jest z dystrybucji Linuksa o nazwie Red Hat oraz jego następczyni – Fedory.
Nowe logo Red Hat
Fedora jest kapeluszem, który zyskał szczególne miejsce w popkulturze. W tego typu nakryciu głowy chodzili między innymi Michael Jackson czy Al Capone. Bez fedory nie byłoby też takich kreacji filmowych jak Humphreya Bogarta w Casablance, Harissona Forda w Indiana Jonesie czy Johna Belushiego i Dana Aykroyda jako braci Blues w Blues Brothers. Postać w czerwonej Fedorze, zwana Shadowmanem, widniała także w poprzednim logo firmy Red Hat.
Nowe logo jest uproszczeniem poprzedniego. Ze znaku znika Shadowman, mogący kojarzyć się z typem spod ciemnej gwiazdy, który był ironiczną odpowiedzią na zarzuty kierowane do oprogramowania open source. Gdy środowisko open sourcowe zyskało zaufanie i Red Hat wszedł do mainstreamu, nie było potrzeby korzystać z kontrowersyjnego przekazu. Red Hat upraszczając znak, postawił na najbardziej rozpoznawalny element – czerwoną fedorę. Czerwień zyskała także na intensywności, co akurat dla mnie nie jest zaletą.
Zaprezentowane w maju nowe logo Red Hat, ma kilka wariantów. Różni je ułożenie i rozmiar kapelusza. O ile intensywnie czerwona fedora całkiem przyjemnie wygląda z nazwą firmy, pisaną grubym fontem, to przy zmniejszaniu tekstu ginie on zestawiony z tak agresywnym sygnetem. Moim zdaniem nie było sensu tworzenia wersji z pomniejszonym względem sygnetu logotypem, zwłaszcza że nazwa firmy nie jest za długa i nie dominuje grafiki.
Rebranding objął także stworzenie nowego fontu, za którego kreację odpowiada Jeremy Mickel, projektant znany ze współpracy z takimi markami jak Uber, American Express czy Adidas. Font występuje w czterech grubościach i posiada dwie wersje – text i display. Krój nie wyróżnia się niczym szczególnym, jednak jest kolejnym potwierdzeniem trendu, w ramach którego firmy wolą tworzyć swój font, zamiast płacić opłaty licencyjne za wykorzystanie istniejących krojów.
Wraz ze zmianą logo uporządkowano także wszystkie usługi firmy. Mają one teraz spójne logo, w którym widnieje fedora i nazwa firmy oraz dopisek z nazwą narzędzia czy usługi, pisany lżejszym krojem. W przedstawionych materiałach widzimy, że twórcy nowego wizerunku Red Hat mocno wierzą w rozpoznawalność sygnetu, planując ekspozycję go solo, w ramach takich tekstów jak „powered by 🎩”.
Poprzednie logo Red Hat było na tyle kultowe, że pracownicy firmy tatuowali je sobie na ciele. Było też jednak symbolem starego internetu. Nie był to może poziom logo Go Daddy, ale podobnie jak znak tego rejestratora domen, musiał prędzej czy później przeminąć. Świat wielkich korporacji i wielkich pieniędzy nie ma litości dla tego typu marek. Nowe logo Red Hat jest poprawne i mimo że brakuje mu charyzmy poprzednika, idealnie odnajdzie się wśród znaków firm funkcjonujących na tym rynku.
A Tobie jak podoba się nowe logo Red Hat? Czy podobnie jak ja uważasz, że shadowmana można było odświeżyć i używać dalej w identyfikacji, czy jesteś zdania, że w biznesie nie ma miejsca na sentymenty i Red Hat podjęło dobrą decyzję?
[…] z dystrybucji Linuksa o nazwie Red Hat oraz jej następczyni – Fedory. W maju firma przeszła kompleksową zmianę wizerunku, co mogło zapowiadać rychłe […]