Na brandingowe podsumowanie marca musiałeś trochę poczekać, ale mam nadzieję, że ten tekst wynagrodzi Ci czekanie, bo mieliśmy do czynienia z kilkoma naprawdę ciekawymi zmianami.
Marcowe rebrandingi
Marzec od lat był miesiącem, który nie pozwalał się nudzić miłośnikom brandingu. Cztery lata temu nowe logo zaprezentowały między innymi Kraków i Onet, trzy lata temu doszło między innymi do rebrandingu North Fisha, US Open czy brytyjskiego parlamentu. Dwa lata temu mieliśmy do czynienia z rebrandingiem Sheratonu, Komitetu Obrony Demokracji czy zmianą wizerunku konferencji InfoShare, która załapała się nawet do najciekawszych rebrandingów 2019 roku. W zeszłym roku obawiałem się, że przez szalejącą pandemię marki nie zdecydują się na zmiany. Nic bardziej mylnego, bo w marcu 2020 nowe wizerunki zaprezentowały między innymi BMW, Nissan, Thames & Hudson, Landor czy kilka organizacji sportowych.
Brandingowy przegląd marca 2021
Po dość niemrawym początku roku marzec przyniósł nam kilka bardzo ciekawych rebrandingów. Zmieniła się między innymi spora marka motoryzacyjna, światowy lider branży ochroniarskiej czy jeden z największych klubów piłkarskich w Europie. Nie zabrakło również kontrowersji.
Renault wraca do przeszłości
Zaczynamy chyba od najgłośniejszego rebrandingu marca. Mowa oczywiście o zmianie wizerunku Renault. Francuska marka nowym logo nawiązuje do znaku z 1972 roku, zaprojektowany przez Victora Vasarely’ego. W odróżnieniu od niego nowe logo posiada dwie, a nie cztery linie układające się w romb. Moim zdaniem nowe logo Renault jest świetne. Z jednej strony uproszczono je tak, że bardzo dobrze l wygląda zarówno na samochodzie, jak i małym awatarze w mediach społecznościowych, z drugiej jest wystarczająco rozpoznawalne.
Polsa z logo od Kotbury
Jakiś czas temu Polska Agencja Kosmiczna wzbudziła sporo kontrowersji. Z jednej strony poddawano w wątpliwość samą zasadność istnienia tego typu jednostki w kraju, w którym służba zdrowia to smutny żart, prawie 5% ludzi żyje poniżej progu ubóstwa, a 15 milionów w sferze niedostatku. Z drugiej strony krytykowano logo jednostki, które było dramatycznie słabe. Szybko zamieniono go innym, patriotycznym, biało-czerwonym znakiem. W marcu zadebiutowało nowe logo, które przypomina… damską pierś. Więcej o projekcie autorstwa studia Kotbuty przeczytacie tutaj.
Xiaomi lepsze! Nowe logo też lepsze?
Dość niespodziewanie podczas konferencji produktowej Xiaomi pokazało odświeżoną wersję logo. Nowy znak to przede wszystkim nowy kształt apli pod literami „Mi”, ale też delikatnie odświeżona typografia. Nowe logo to ponoć dopiero początek zmian, nad którymi firma pracuje od 2017 roku. Nad całością czuwa słynny japoński projektant Kenya Hara. Więcej o zmianie w Xiaomi przeczytasz tutaj.
Sigma z nowym znakiem
Nowy znak w marcu pokazała także niemiecka Sigma. Do tej pory firma produkująca akcesoria dla rowerzystów reprezentowana była przez dość kiepski znak. Słabemu i niezbyt czytelnemu sygnetowi towarzyszyła dość przekombinowana typografia. W procesie rebrandingu z sygnetu zniknął inicjał, a zastąpiły go góry przecięte wstęgą trasy. Stylizowane szczyty i ścieżka w nowym logo mają symbolizować „osobiste cele, które rowerzyści chcą osiągnąć przy wsparciu produktów SIGMA”. Zmieniono także typografię, która wygląda znacznie lepiej. Nowe logo jest moim zdaniem lepsze od poprzednika, jednak nie wykorzystano do końca potencjału rebrandingu. Więcej o zmianie w Sigmie przeczytasz w moim wpisie dla serwisu DailyWeb.
Securitas z uproszczonym znakiem
Securitas AB to największy na świecie koncern związany z ochroną i bezpieczeństwem. Mająca swój oddział w 57 krajach, także w Polsce, firma zdecydowała się w marcu na odświeżenie wizerunku. Zmiana jest dość kompleksowa. Zmieniono znak i kolorystykę, a także zaprezentowano nową typografię oraz wygląd dokumentów firmowych i stron www. W logo zrezygnowano z szeryfowego fontu oraz apli pod charakterystycznymi trzema kołami. Nowy wizerunek jest zdecydowanie bardziej nowoczesny, jednak udało się zachować charakter marki. Za rebranding odpowiedzialna jest agencja brandingowa Kurppa Hosk, mającą biura w Sztokholmie i Nowym Jorku.
Stade z Dolnej Saksonii z nowym logo
Stade to założone w 994 roku miasto w Dolnej Saksonii, liczące ponad 45 tysięcy mieszkańców. Stade zdecydowało się na zmianę logo i ogólnie wizerunku w celu przyciągnięcia inwestorów i młodych pracowników. Rebranding planowano od 2017 roku, a zlecenie otrzymała agencja Polyform (Berlin). Poprzednie logo w postaci żagla, którego zielony obszar wyznacza trójkąt Łaba-Wezera, odchodzi do lamusa po 25 latach. W jego miejsce debiutuje minimalistyczny znak powstały z połączenia litery „S” i kotwicy. Motywy morskie, w postaci fal, pojawiają się także w pozostałych elementach identyfikacji wizualnej miasta.
Wilnu odbiła palma
Nowe logo w marcu pokazał też okręg wileński. W logo znalazła się… palma wielkanocna. Nie było to jedynie okolicznościowe logo, a pełnoprawny znak. Wszystko przez to, że właśnie wielkanocne ozdoby są charakterystyczny dla litewskiej stolicy. Palma w logo jest modułowa i może być powiększana i pomniejszana, w zależności od miejsca ekspozycji. Poszczególne moduły mogą być używane również osobno jako ikony. Sam znak przygotowano w czterech wersjach językowych – litewskim, polskim, rosyjskim i angielskim. Hasłem promocyjnym rejonu zaś będzie: „Tu przeplatają się różne języki, kultury, historie”. Za projekt odpowiada agencja Folk z Wilna.
Inter Mediolan z kontrowersyjnym nowym logo
Pisząc tekst pod tytułem Czy futbol jest gotowy na spotkanie z designem?, opierający się na rebrandingu turyńskiego Juventusu, zastanawiałem się, czy ten ruch zapoczątkuję falę upraszczania znaków w świecie futbolu. Zapoczątkował, choć nie jest to fala tsunami. Ostatnią zmianą, która odbiła się szerokim echem w świecie piłko nożnej była prezentacja nowego logo Interu Mediolan. Od jakiegoś czasu docierały do nas lepsze lub gorsze znaki, stworzone na bazie przecieków, aż wreszcie w marcu pokazano oficjalnie nowy znak. Mnie się nowy, uproszczony znak Interu nawet podoba, jednak innego zdania są kibice klubu, a to przecież dla nich ten znak jest najważniejszy.
Hiszpańska federacja piłkarska także zmienia logo
Nie mniej kontrowersyjnie było przy zmianie logo hiszpańskiej federacji piłkarskiej. Real Federación Española de Fútbol porzuciło poprzedni stylowy znak, inspirowany pracami Joana Miró, stawiając na ultra minimalistyczne logo, które równie dobrze mogłoby być znakiem firmy farmaceutycznej, jak i logo sieci komórkowej. Poprzedni znak być może nie przystawał do obecnych czasów i trudno go było używać, jednak moim zdaniem nowe logo zupełnie straciło swój charakter. Ciekawą koncepcję uproszczenia znaku RFEF pokazał na Twitterze Juan Lopez Moses i szkoda, że projektanci nie poszli właśnie w tę stronę.
Zimowe Igrzyska Olimpijskie we Włoszech wybrały logo w głosowaniu
Na koniec nowy znak Zimowych Igrzysk Olimpijskich, które w 2026 odbędą się w Mediolanie i Cortina d’Ampezzo. Po raz pierwszy w historii znak wybrano w otwartym głosowaniu. Projekt poparło prawie 75% głosujących. W sygnecie widzimy liczbę 26, stworzoną jednym pociągnięciem palca. Według organizatorów jest to „prosty gest trwałości i integracji”. Logo Paraolimpiady odróżniać się będzie inną kolorystyką, odziedziczoną po znaku Agitos, symbolu Igrzysk Paraolimpijskich.
To już wszystko, co przygotowałem dla Ciebie, w brandingowym przeglądzie marca. W przyszłym tygodniu wybiorę ten najciekawszy, najbardziej kontrowersyjny lub zwyczajnie najlepszy i opiszę go w ramach serii Rebranding Miesiąca. Napisz, proszę, w komentarzu, który przedstawiony dziś znak podoba Ci się najbardziej, a który rebranding Twoim zdaniem okazał się niewypałem.