Aktualności Branding

Popularne londyńskie muzeum ujawniło nową nazwę i logo – są kontrowersje

Wprawdzie trwające Igrzyska Olimpijskie w Paryżu pochłaniają moją twórczą moc praktycznie w całości, jednak udało mi się znaleźć moment, by udać się na drugą stronę kanału La Manche. 

Top 10: Najlepsze plakaty olimpijskie

Udałem się tam, by przyjrzeć się nowemu logo, o którym mówi praktycznie cały świat. Mowa o nowym znaku Museum of London, a właściwie London Museum, bo tak nazywać się będzie placówka po ponownym otwarciu, zaplanowanym na 2026 rok. Poświęcone historii stolicy Anglii od czasów prehistorycznych do współczesności muzeum, zamknęło swoją siedzibę przy London Wall po 45 latach i jest w trakcie przenoszenia się do nowej lokalizacji w West Smithfield.

Museum of London to teraz London Museum

Do tej pory Museum of London reprezentowane było przez znak, w którym widniało kilka nałożonych na siebie blobów (kropel? plam? wybacz, ale trudno mi znaleźć odpowiednik angielskiego słowa blob). Logo podążało modnym trendem i przez pewien czas znajdowało się w wielu zestawieniach z najlepszymi znakami. Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia dlaczego. Znak zaprojektowała agencja Coley Porter Bell, jednak logo widoczne poniżej jest jego odświeżoną wersją. Niestety nie dokopałem się do tego, kto odpowiada za refresh znaku.

Stare i nowe logo London Museum

Jeżeli wydaje Ci się, że żartuję i porcelanowy gołąb musi być żartem, a nie nowym logo takiej placówki jak London Museum, to co powiesz na to, że jest wersja, gdzie ten gołąb sra? „Gołąb i brokatowy kleks odwołują się do historycznej dwoistości miasta, w którym żwir i brokat istniały obok siebie przez tysiąclecia. Gołąb to cichy (i bezstronny) obserwator londyńskiego życia” – przekazała dyrektor muzeum, Sharon Ament. Jak czytamy, elementy nowego logo mają odzwierciedlać blaski i cienie stolicy. Szczerze mówiąc, jestem w szoku i nie bardzo wiem, co powiedzieć o tym logo. Ok, można prawić, że nie nadaje się ono do reprodukcji w wielu miejscach, albo że nie przystoi takiej placówce, ale jest to na pewien sposób przełomowy znak.


Muzealne teksty na Design Alley:


London Museum – wizerunek poparty badaniami czy rebranding żart?

Jeżeli chodzi o samą nazwę, jest to swoisty powrót do korzeni. Muzeum było już znane jako London Museum, dopóki nie połączyło się z Guildhall Museum w 1976 roku, przekształcając się w Museum of London. Aktualna zmiana jest moim zdaniem jak najbardziej na plus, krótsza i łatwiejsza nazwa, jest zdecydowanie lepsza, zwłaszcza dla instytucji, która celuje swoją ofertą poza mieszkańców miasta czy szerzej Anglii.

Nowy znak wzbudził wiele negatywnych reakcji, zarówno londyńczyków, jak i Internautów. Sam uznałbym go za rodzaj artystycznej prowokacji czy żartu, gdyby samo muzeum nie mówiło o nim tak poważnie. Zdaniem przedstawicieli placówki cały rebranding poprzedziły badania, przeprowadzone na 500 mieszkańcach Londynu i turystach, których zaprzęgnięto do udziału w grupach fokusowych, warsztatach i ankietach. Szczegółową historię zmiany znajdziecie na stronie Muzeum.

Kluczową cechą nowej identyfikacji wizualnej muzeum są wykorzystane odmiany pisma. Druk i pismo są zestawione, aby zasugerować dwoistość. Główny bezszeryfowy krój pisma jest inspirowany XIX-wiecznym krojem z Caslon Foundry w Islington, kontrastującym i łączącym się z ręcznie rysowanymi ozdobnikami i napisami. Za ten kontrowersyjny rebranding odpowiada Uncommon Creative Studio. Jego przedstawiciel, Josh Green oświadczył, że „nowy brand London Museum jest charakterystyczny, a ponadto zawiera ważny przekaz na temat samego Londynu”.

Chcieliśmy czegoś więcej niż nowej tożsamości dla tego niesamowitego muzeum, chcieliśmy znaleźć nową ikonę dla samego Londynu. Coś szczerego, coś niezwykłego. Po szeroko zakrojonych badaniach odpowiedź cały czas krążyła przed nami. Można go znaleźć w żwirze i blasku, dumnego w każdej dzielnicy, a teraz uwiecznionego w tej tożsamości. Chcieliśmy, aby gołąb stał się również odzwierciedleniem różnorodności i stale zmieniającego się piękna miasta. Zaprojektowaliśmy go więc jako puste płótno, które może odzwierciedlać wpływy, tożsamości, idee lub wydarzenia kształtujące Londyn. Następnie stworzyliśmy nowy język ciała dla muzeum, bazgroły typograficzne i odważną nową ikonę. – Nils Leonard, współzałożyciel Uncommon Creative Studio

Wciąż nie wiem, co myśleć o tym znaku. Z jednej strony defekujący gołąb, jest dość obrazoburczy, zwłaszcza w logo muzeum. Z drugiej ten rebranding zrobił wokół London Museum tyle szumu, ile nie zrobiłaby nawet bardzo droga kampania reklamowa. Jasne, większość opinii w Internecie jest negatywna, ale nie zdziwiłbym się, gdyby ilość ludzi, która odpuści sobie wizytę w londyńskim muzeum przez jego nowe logo była mniejsza, niż tych, którzy dzięki niemu usłyszą o tej placówce. A to już nowi potencjalni klienci. Patrząc po sklepie muzeum, instytucja ma nadzieję, że gołąb stanie się elementem popkulturowym. Ja trzymam za anglików kciuki, bo prezentując taki znak, trzeba było mieć jaja!

Gustaw Grochowski

Założyciel Design Alley, designer, fotograf, redaktor i były rugbysta. Od piętnastu lat związany z projektowaniem. Fan morza i wszystkiego, co morskie. Aktualnie zacumowany w Gdańsku.

Komentarze

Subscribe
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x