Nic, co łódzkie, nie jest mi obce – rapował pewien mój znajomy. Ja w Łodzi byłem z dwa razy i z pewnością wiele łódzkich zwyczajów jest mi obcych, ale trzymam rękę na brandingowym pulsie i nie mogłem nie opisać rebrandingu województwa łódzkiego!
14 stycznia Zarząd Województwa Łódzkiego uchwałą nr 38/25 wprowadził nowe logo oraz system identyfikacji wizualnej województwa. Jednak dopiero zmiana awatara na profilu Łódzkie dla Ciebie, będącym oficjalnym profilem regionu prowadzonym przez Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego, ruszyła lawinę. Lawinę negatywnych i niestety zasłużonych komentarzy.
Łódzkie ma nowe logo
Od trzech lat województwo łódzkie reprezentowane było przez prosty logotyp, nawiązujący budową do poprzedniego znaku, wprowadzonego w 2013, promuje łódzkie. Znak poprawny, ale nie wyróżniający się niczym, no może poza małą literą Ł, w kółku, nawiązujący pewnie do znaku ®, choć mnie oczywiście kojarzy się z symbolem Legii Warszawa – czarną elką w kółeczku.
Nowe logo jest dość zaskakujące. Nawiązuje ono do twórczości Katarzyny Kobro, łącząc ponoć odwołania do folkloru oraz awangardy artystycznej. Województwo łódzkie opisuje ten znak następująco:
Nowe logo poprzez swą architekturę odnosi się do szeroko pojętej kultury, folkloru, przemysłu, biznesu oraz centralnego położenia geograficznego województwa ŁÓDZKIEGO, które silnie wpływa na rolę, jaką odgrywa ono na arenie Polski i Europy
Gdy patrzę na nowy znak łódzkiego, to naprawdę nie wiem, co powiedzieć. Wczytajmy się więc w symbolikę kształtów, przedstawioną na stronie UMWŁ: „kwadrat symbolizuje wiele różnych wartości, takich jak stabilność, uczciwość, a także bezpieczeństwo i pewność siebie. Jest odzwierciedleniem stałości, równowagi i regularności, trójkąt to symetria i równowaga, które czynią go doskonałym symbolem harmonii i równowagi w życiu. To figura reprezentująca połączenie ciała, umysłu i ducha, za to prostokąt jest symbolem procesu. Opisuje konkretne zadania i działania”. Nie mam pojęcia, co ma to wspólnego z województwem łódzkim, więc może kolory? „czerwień jako barwa żywa, dobrze widoczna, działająca pobudzająco. To kolor życia i silnych emocji, niebieski – symbol samodoskonalenia się i zasobów finansowych. Stymuluje nas do działania, żółty poprawia nastrój i zwiększa poczucie własnej wartości, pobudza do myślenia. Jest kolorem pewności siebie i optymizmu, dopełnia logo, dodając mu pozytywnego charakteru” – bełkot! Do tego spójrz na to logo w kontrze.
Tak jak pisałem wyżej, nowy znak został dostrzeżony w formie awatara, który jest dość ciekawy, bo trafiła do niego litera „Ó”. W artykule wprowadzającym nowy wizerunek możemy przeczytać, że „Ważnym elementem identyfikacji jest sposób zapisu litery „Ó”, która staje się symbolem centralnego położenia województwa w Polsce i Europie, a przecinające literę linie symbolizują: dobrze skomunikowane autostrady i drogi szybkiego ruchu, logistykę (np. Terminal multimodalny Zduńska Wola – Karsznice), centrum rozwoju nauki i kultury z wszystkim jej ważnymi ośrodkami. „Ó” jest też punktem wyjścia do dalszej komunikacji marki, opartej o podzielone pola, które stają się layoutami dla przekazywania treści związanej z działaniami promocyjnymi.” Myśląc o budowaniu marki województwa łódzkiego na bazie litery „Ó”, chce mi się zakrzyknąć za Cezarym Pazurą: „ÓĆ Kurwa”!
Ciekawostką, którą znalazłem w brandbooku łódzkiego, jest siatka modułowa, która udowadnia, że przy tworzeniu znaku nie była żadna siatka używana. Taka sztuka dla sztuki, modna dziesięć lat temu na Behance, nieprzystająca do dzisiejszych czasów.
Pozostając jeszcze na chwilę w temacie znaku, bo poza nim nie ma za bardzo, o czym gadać, to nie pierwszy znak łódzkiego, który nawiązuje do twórczości Katarzyny Kobro, urodzonej w Moskwie rzeźbiarki awangardowej, prywatnie żony Władysława Strzemińskiego. Pierwsze logo województwa łódzkiego także nawiązywało do Kobro i ten znak zdecydowanie bardziej pasuje mi do twórczości artystki. Nowe kojarzy mi się raczej z Pietem Mondrianem, czy w najlepszym przypadku mężem Kobro – Strzemińskim.
Identyfikacja wizualna? To nawet nie jest ona
Po bełkocie opisującym znak z małym niepokojem, ale wciąż z nadzieją klikałem wielki czerwony przycisk „Pobierz system identyfikacji wizualnej województwa łódzkiego”. Znalazłem tam księgę identyfikacji wizualnej, będąc trochę rozbudowaną ksiegą znaku. Poza cytowanymi wyżej opisami kolorystyki i zastosowanych kształtów znajdziemy tam opis typografii – zastosowano niezbyt odkrywczo kroje Open Sans i Roboto.
Poza tym znajdziemy w niej patterny, wzorki z logo, a także szereg layoutów, stworzonych dla różnych potrzeb – od dokumentów, przez oficjalne druki, aż po plakaty czy billboardy. Właśnie layouty dość brutalnie weryfikują twórców rebrandingu województwa łódzkiego.
Trudno tu w ogóle mówić o jakiejkolwiek identyfikacji wizualnej. Księga jest w istocie księgą znaku, wypełnioną po brzegi sposobami aplikacji znaku na różnych płaszczyznach, zaprezentowanych w niechlujny sposób, na starych mockupach. Całość wygląda tragicznie, a wyższego poziomu projektów powinniśmy się spodziewać po studentach drugiego roku na uczelniach artystycznych.
Na plus z pewnością fakt, że w księdze znalazło się miejsce na rozgraniczenie roli nowego logo oraz herbu województwa, zwanego tu identyfikatorem herbowym.
Logo łódzkiego budzi kontrowersje
Logo spotkało się z ogromną krytyką w internecie. W mniej lub bardziej dosadny sposób mówili o nim mieszkańcy łódzkiego, projektanci, także ci związani z dużymi i uznanymi studio, spece od brandingu czy wreszcie zwykli internauci. Niestety większość tej krytyki jest zasłużona.
Województwo w pierwszej informacji prasowej nie informowało o autorze i koszcie. Dopiero w odpowiedzi na zapytanie serwisu TuŁódź pojawiły się te informacje. Głównym projektantem znaku jest Izabella Jurczyk z łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych, stypendystka ministra kultury, członek jury A’Design Award & Competition i autorka wielu projektów, wizualizacji, laureatka kilkudziesięciu nagród i zdobywczyni medali. Władze województwa podkreślają, że łódzkie Studio Design było wielokrotnie nagradzane, zapominając, że nagrody te dotyczyły raczej projektów książek i opakowań, a doświadczenie i portfolio w kontekście identyfikacji wizualnej jest, delikatnie rzecz ujmując, mało imponujące.
Jeżeli chodzi o koszty to, jak czytamy w serwisie TuŁódź: „Przedmiot zamówienia stanowiło opracowanie nowego znaku promocyjnego wraz z księgą znaku, którą stanowi maksymalnie ustandaryzowany dokument opisujący budowę logo, zawierający dokładne wytyczne dotyczące jego stosowania oraz kompleksowym, jednolitym systemem identyfikacji wizualnej Województwa Łódzkiego, w tym zestawu oznaczeń graficznych, ikon, symboli, kolorów, typografii, materiałów, druków czy innych informacji wizualnych oraz precyzyjnych zasad ich stosowania, mających na celu kreowanie oraz identyfikację Marki Województwa Łódzkiego”. UMWŁ podsumowuje, że kwota przeznaczona na sfinansowanie powyższego zamówienia wyniosła 17 000 zł netto. 17 tysięcy złotych za identyfikację wizualną województwa, to nie jest kwota, która powinna nas zaskakiwać. W przypadku łódzkiego to jednak moim zdaniem pieniądze wyrzucone w błoto.
Nowy branding powiatu łowickiego – folklor, feria barw i współczesność
Ten sam znajomy, o którym pisałem we wstępie, dumny łodzianin, odznaczony odznaką „Za Zasługi dla Miasta Łodzi”, rapował też, jak przystało na zasłużonego łodzianina: „Łódź – dzieci w beczkach, pavulon w karetkach, Łódź – się nie przestrasz, jak przyjdzie Ci tu mieszkać (…) Łódź tu może wszystko się wydarzyć”. Niestety właśnie tutaj wydarzyło się także to koszmarne logo. A szkoda, bo choć Łódź rozwija się ostatnio bardzo dynamicznie, to wciąż jak tlenu potrzebuje dobrego PRu. A Ty co sądzisz o rebrandingu województwa łódzkiego? Zgadzasz się z tak ostrą krytyką?
Zacząłbym od porównania chyba najstarszego znaku dla tego województwa z 2011 roku z aktualnym z 2025 r. Mam taką teorię jak na załączonym obrazku.
Nawiasem mówiąc – na przestrzeni ostatnich 14 lat było tych logo 4 (średnio co 3,5 roku nowe).
Ewenement.
I dalej nie jest dobrze.
Wręcz przeciwnie!
Oj tak, zdecydowanie bardziej Mondrian niż Kobro, powiem nawet, że bardziej jej mąż!
O, nie znam, przyjrzę się, dzięki!
PS Ile człowiek się nauczy, o świecie sztuki dowie gdy go spiknąć z kimś po ASP 😉👍
Jeden z członków LinkedIn przygotował taką grafikę jak w załączeniu.
Wynika z niej, drogi Gustawie, że chyba zgubiłeś jeden ze znaków robiąc porównanie przed/po, albo coś się tu innego nie zgadza 😉
To jest ogólnie ciekawy case, bo tak, w ostatnim czasie łódzkie promowało się tym dwuznakiem, z dodanym herbem, ale komunikowało to też jako ciąg znaków i w tym ujęciu funkcjonowały także takie znaki jak w załącznikach. Uznałem więc, być może błędnie, choć moim zdaniem na korzyść łódzkiego, że formalnie znakiem województwa jest sam logotyp, a herb jest „nadznakiem” w ramach systemu.
Tu Ci nie pomogę niestety, nie śledziłem poprzednich wersji, nie jestem na bieżąco, znam je w zasadzie tylko z tej grafiki pana Kotowicza.
No i na koniec – masz rację, SIATKA ( o której użyciu autorka nie ma pojęcia i nie wie, że zadaje się ją PRZED, a nie PO kreacji znaku i na niej się uprzednio projektuje) pogrąża tę Księgę Znaku (rozszerzoną o mockupy) całkowicie.
Mam wrażenie, że autorska nie mając pojęcia o tym jak się robi taki dokument przejrzała jakieś przykładowe Księgi i z nich zaczerpnęła bezmyślnie jakieś rozwiązania, które próbowała na siłę, bez związku z przedmiotowym logo, dodać do niego by „wyglądało poważnie”. Kompromitacja na całej linii.
Była księga w wymaganiach i jest księga, a że nie realizuje ona w żaden sposób swojego zadania, to już inna sprawa.
Siatka pogrąża autorkę, ale prawdziwym odzwierciedleniem faktu, że nie ma ona niestety za bardzo pojęcia o projektowaniu takich materiałów, jest ten mniejszy tekst „Położone na niewielkim wyniesieniu (…)” na layoutach. Złożony źle, wręcz fatalnie. Ogólnie typografia leży i kwiczy…
Gdzie jest ten tekst „Położone na niewielkim wyniesieniu”?
Nie mogę znaleźć w KI.
Pomożesz?
To nie z KI, to ten tekst małymi literami na plakatach, slajdach itd itp. Paskudztwo!
Lorem Ipsum 2.0 😋