Odrywam się od tekstu, który dla Ciebie przygotowuje, by donieść o rebrandingu Jaguara. Nowe logo budzi bowiem wiele kontrowersji.
Zbliżając się do 90. rocznicy powstania, Jaguar pragnie odnowić swoją markę, aby wzmocnić swoje plany na przyszłość. Nowy branding ma na celu zmianę pozycjonowania marki, której przyszłe pojazdy będą w 100% elektryczne i około dwa razy droższe od obecnych modeli.
Jaguar przechodzi kluczową metamorfozę. Brytyjski producent samochodów ograniczył swoją ofertę do jednego modelu, SUV-a F-Pace, który będzie produkowany do 2025 roku. W międzyczasie trwają prace nad nowym pojazdem elektrycznym, który zmieni pozycję producenta samochodów jako luksusowej marki pojazdów elektrycznych, a Jaguar, jako swój kolejny krok, wprowadza na rynek nowe logo i nową filozofię projektową.
Nowe logo Jaguara
Do tej pory Jaguar reprezentowany był przez znak, w którym widniała nazwa firmy oraz atakujący, dynamiczny i drapieżny kot. Widniejące poniżej logo zadebiutowało w 2021 roku, gdy zdecydowano się pozostawić wprowadzoną dziewięć lat wcześniej typografię i powrót do konturów kota, zamiast imitacji trójwymiarowego znaku. Całość prezentowała się moim zdaniem naprawdę dobrze i nie uważam, by Jaguar potrzebował zmian.
Jaguar zaprezentował swój nowy wygląd podczas konferencji prasowej w swojej siedzibie w Gaydon w Anglii, prezentując nowe emblematy, które ozdobią jego nadchodzącą linię trzech drogich pojazdów elektrycznych. Niestety nowy logotyp moim zdaniem zupełnie nie pasuje do wizerunku, który chciał stworzyć sobie Jaguar. Nowy znak, żonglujący wielkimi i małymi literami, wygląda jak logo marki zabawek dla dzieci, a nie ekskluzywna, droga luksusowa marka pojazdów elektrycznych, która konkuruje w lidze z Rolls-Royce’em i Bentleyem.
Nic nie zmienia złoty kolor, który nadano znakowi, który wygląda tanio i dość tandetnie.Firma informuje, że nowa tożsamość wizualna Jaguara ma cztery kluczowe aspekty: dwa loga, krój pisma, paletę kolorów i kod graficzny zwany „przekreśleniem”. Drugim znakiem monogram składający się z liter „j” i „r”, który ma zastąpić na maskach i felgach Jaguara „growler” – znany znak, przedstawiający Jaguara en face. Ten rodzaj znaku zniknie z palety wykorzystywanych przez firmę elementów. Litery „j” i „r”, zarówno w logotypie jak i monogramie, są lustrzanym odbiciem siebie nawzajem.
Nowa paleta kolorów obejmuje kolory podstawowe, żółty, czerwony i niebieski. Przekreślenie, jako główny motyw graficzny marki, jak mówi dyrektor ds. projektowania marki Richard Stevens „jest rozpoznawalnym kodem (…) uniwersalną grafiką, która wykracza poza język”. Dla mnie jest on rozpoznawalnym kodem, który wykracza poza język, ale nic ze sobą nie niesie.
Krój pisma, który Jaguar nazywa „device mark”, nie został zaprezentowany w formie, która pozwalałaby go opisać. Jeżeli jednak łączy małe i duże litery, jak gimnazjalistka w opisie na gadu-gadu w 2002 roku, to będzie to idealnym dopełnieniem tego niezbyt udanego rebrandingu. Nowe logo Jaguara, zaprojektowane przez wewnętrzny zespół projektantów Jaguar Land Rover. O tym, że zespół ten średnio sobie radzi w tematyce brandingowej mogliśmy zaobserwować już w czerwcu zeszłego roku, gdy pokazano logo grupy – JLR, o którym możesz przeczytać w brandingowym przeglądzie czerwca 2023. Trudno jednak było przypuszczać, że tak to eskaluje.
Więcej zobaczymy prawdopodbnie gdy producent zaprezentuje koncepcyjny samochód „design vision” podczas Miami Art Week 2 grudnia. Koncepcja będzie zapowiedzią pierwszego pojazdu w odnowionej ofercie Jaguara. Co sądzisz o nowej tożsamości wizualnej Jaguara? Podpisujesz się pod moją krytyką? Czy jednak byłem trochę za ostry wobec brytyjskiej marki? Sam Jaguar swoją nową tożsamość określa „żywiołowym, modernistycznym i atrakcyjnym” jednocześnie komunikując, że wie, że nie spodoba się ona wszystkim i „nie boi się polaryzacji”. Odważnie!
Mnie podoba się, że zaczyna się na J i kończy na r, które jest odwróconym J i… tu się kończą moje dobre słowa.
Kolejna generyczna, niczym niewyróżniająca się typografia, uproszczona do granic absurdu.
Coco Chanel mawiała, że należy odejmować tak długo, aż nie można już nic odjąć by projekt nie stracił swego jestestwa – tu chyba tą granicę przekroczono; odjęto za dużo.
Teraz logotyp kultowej marki samochodowej sprowadzono do metki sieciówki odzieżowej tudzież loga modowego, które teraz wszystkie są jednakie.
Po modzie (słusznej) na flat design w logach przyszła pora na pozbawianie ich sygnetów, zostawanie przy najprostszych logotypach i nic się już nie wyróżnia 😢
Dobra wiadomość!
W monogramie wraca zwierzę, a nawet dwa: dwa koniki 🐴🐴🤣
Takie właśnie koniki miałem na myśli 😁
To jeszcze jedno skojarzenie – ludzie piszą, że to ich pierwsza myśl, ale nie wiem czy komuś się chciało to wizualizować… za to „t” pójdę do typograficznego piekła gdzie będą mnie po wsze czasy torturować interrobangiem ‽, ale trudno… 🔥😈🔥