Twitter to mój ulubiony portal społecznościowy. Niestety zarówno ja, jak i wszyscy miłośnicy tego portalu, przeżywamy ostatnio ciężkie chwile dzięki nowemu właścicielowi Twittera – Elonowi Muskowi.
Twitter stanowi dla Elona Muska prywatne poletko do zabawy. Już sam zakup platformy przyniósł wiele perypetii, przez które Twitter stracił na wartości. Potem, już pod rządami Elona Muska, serwis podjął kilka dziwnych decyzji. Obserwowaliśmy między innymi zwolnienie kilku kluczowych managerów (choć obyło się bez zwolnienia 75% personelu, które zapowiadały media), zamieszanie z kontami zweryfikowanymi czy ograniczenie liczby wpisów, które możemy czytać.
Nowe logo Twittera
Na początku czerwca Musk zmienił chwilowo ikonę Twittera na logo kryptowaluty Dogecoin. Już wtedy mogliśmy zauważyć, że Elon Musk nie będzie przywiązywał się do bardzo charakterystycznego niebieskiego ptaszka, który od 2006 roku towarzyszył serwisowi, a od 2012 znajdował się w jego logo.
Wczoraj Elon Musk był wyjątkowo aktywny na swoim portalu. Najpierw zapowiedział przemalowanie Twittera na czarno, a potem zmianę całego brandu. Powiedział także, że lubi symbol ptaka, ale wolałby X i że jeżeli do końca dnia pojawi się odpowiednie logo X, to następnego dnia zostanie ono opublikowane. Nie brzmi to jak profesjonalne zarządzanie marką. Zmiana logo stała się jednak faktem i niebieskiego ptaka zmieni biały X. Jedną decyzją lekko szalonego miliardera zaorano budowany latami brand i jedno z lepszych logo wśród największych firm świata.
— Elon Musk (@elonmusk) July 23, 2023
Twitter czy x.com
Po nocnej zmianie możemy zastanawiać się, czy Twitter to jeszcze Twitter. Musk uparcie pisze o nim X, a w jego opisie widnieje domena x.com, która przenosi użytkownika na domenę twitter.com. To niezbyt fortunny wybór nazwy. Mnie od razu skojarzyła się ona z X-COM – zapoczątkowaną przez MicroProse serią strategiczno–ekonomicznych gier komputerowych, opartych przeważnie na systemie turowym, których akcja obraca się wokół tematyki inwazji obcych na Ziemię. Fanom Wielkiego Rakowa, których namnożyło się wraz z ostatnimi sukcesami drużyny spod Jasnej Góry, z pewnością nowa nazwa portalu Muska skojarzy się z ich dobrodziejem – firmą X-kom, znanej z firmowania rządowego programu Laptop dla czwartoklasisty.
Nowe logo Twittera wygląda jak kolejny żart Elona Muska. I mam nadzieję, że nim jest. Mam też nadzieję, że podbijanie świata social mediów (dzięki Daniel za cynk o Elonie, chcącym skopiować chińskiego Wechata) szybko się Muskowi znudzi i odda władanie nad portalem komuś kompetentnemu. W końcu o jego uwagę z Twitterem rywalizuje podbijanie Marsa, wszczepianie w ludzki mózg implantów czy rewolucjonizowanie tego, w jaki sposób poruszamy się po ulicach.