Na przełomie lipca i sierpnia planuję mały urlop, w tym od bloga, więc do tego czasu muszę nadrobić zaległości. Tym razem na tapet biorę jeszcze raz kwiecień i wybieram najciekawszy rebranding tego miesiąca.
Kwietniowe rebrandingi
Kwietnie są pod względem brandingu różne. W tym roku było słabiej. Nie znaczy to jednak, że nie mieliśmy do czynienia z ciekawymi i kontrowersyjnymi zmianami. W kwietniu zobaczyliśmy wreszcie logo grupy Warner Bros. Discovery. Ponadto Asus pokazał nowe Zenbooki z nowym logo, a Gliwice porzuciły logo i zdecydowały się na powrót do masowego użycia herbu. Zawrzało w świecie e-sportu, gdzie drużyna Virtus Pro zakpiła sobie z zakazów, związanych z agresją Rosji na Ukrainę. Sporo działo się również w piłce nożnej. O wszystkich tych rebrandingach przeczytasz w brandingowym przeglądzie kwietnia.
Rebranding miesiąca: Condor
Nie da się ukryć, że kwiecień nie był porywającym miesiącem, jeżeli spojrzymy na niego z perspektywy brandingowej. Mimo to wcale nie było łatwo wybrać najciekawszy rebranding miesiąca. Ostatecznie postawiłem na zmianę wizerunku niemieckiej linii lotniczej Condor.
Odświeżone logo linii Condor
Condor to założona w 1955 roku największa wakacyjna linia lotnicza w Niemczech. Linia, której głównym hubem jest port lotniczy Frankfurt, specjalizuje się w lotach do wakacyjnych miejsc w basenie Morza Śródziemnego, Azji, Afryce, Ameryce Północnej i Południowej oraz na Wyspy Karaibskie. Condor do tej pory reprezentowany był przez logo, w którym znajdowała się nazwa linii oraz stylizowana sylwetka ptaka w okręgu. Wszystko w podstawowej barwie linii – pomarańczu. Kondorowi, choć wyrysowanemu dość poprawnie daleko było jednak do logo Lufthansy czy Lotu.
Zmiana wizerunku linii Condor nie została przeze mnie uznana za rebranding miesiąca przez zmianę logo. Tutaj zadziało się stosunkowo niewiele. Najwięcej zmieniło się w warstwie typograficznej. Nowemu, znacznie grubszemu krojowi pisma, towarzyszy zmiana zapisu nazwy firmy na małe litery. Delikatnie zmodyfikowany sygnet trafił teraz na prawą stronę znaku, a całość straciła pomarańczowy kolor, na rzecz czerni. Mam wrażenie, że krój pisma w nazwie jest trochę za gruby, w stosunku do sygnetu, co sprawia dość nieprzyjemne wrażenie braku harmonii. Na szczęście projekt zakłada, że logo i sygnet mogą funkcjonować osobno jako niezależne znaki, co obserwować możemy w już udostępnionych materiałach.
Condor: nowa tożsamość wizualna marki
Condor postanowił zerwać z szarym i nudnym wizerunkiem. Jak przystało na wakacyjną linię lotniczą, rebranding, za który odpowiada berlińska agencja Vision Alphabet, ma nadać linii trochę letniego wajbu. Poza logo, nową paletą barw i malowaniami samolotów, zmienić ma się również sposób komunikacji z klientami.
Tożsamość wizualna linii Condor oparta została na kolorowych paskach, które inspirowane są parasolami, ręcznikami kąpielowymi i leżakami. To skojarzenie, choć dość proste, jest jednak moim zdaniem bardzo trafne. Linia Condor poszła śladami Viva Air, która wytyczała ścieżki bardziej odważnej i luźnej tożsamości wizualnej dla linii lotniczych, zajmujących się przede wszystkim transportem osób z i na wakacje.
Odchodząc od nudnych i smutnych szarości, przełamywanych gdzieniegdzie pomarańczem, firma zaprezentowała zupełnie nową paletę barw, składającą się z pięciu kolorów: zielonego, niebieskiego, beżowego, żółtego i czerwonego. Kolory te nazwano odpowiednio Condor Island, Condor Sea, Condor Beach, Condor Sunshine i Condor Passion. Nie jest to może poziom producentów farb, ale nazewnictwa kolorów nie pozostawiono przypadkowi.
Nowa paleta jest zdecydowanie żywsza i radośniejsza od poprzedniej i rzeczywiście pasuje do klimatu letnich wakacji. Jedyny kolor, do którego mógłbym się przyczepić to ten beż, który nijak nie kojarzy mi się ani z plażą, ani tym bardziej z wakacjami.
Condor: nowe malowanie samolotów
Najbardziej rzucającą się w oczy zmianą, w rebrandingu Condora, jest oczywiście malowanie samolotów. Postawiono tutaj na duże paski w dwóch kolorach – białym oraz wybranym z palety barw. Całość jest oczywiście bezpośrednim nawiązaniem do plażowych gadżetów, stanowiących inspirację dla twórców rebrandingu.
Nowe malowania to mój ulubiony element tego rebrandingu. Z pewnością jest to pewien powiew świeżości, a samoloty linii Condor będą się wyróżniały na lotniskach i w przestrzeni powietrznej. Linia nie popełniła błędu i w środku maszyn wystrój jest zdecydowanie bardziej stonowany, choć dalej możemy tu dostrzec paski.
Projekt będzie stopniowo przenoszony do innych punktów styku marki. Na przykład na mundury załogi i akcesoria (chusteczki, krawaty i szpilki). Do nowego wyglądu zostaną dostosowane również lady lotniskowe, strona internetowa i portale społecznościowe.
Rebranding linii Condor był moim zdaniem najciekawszy w kwietniu, jednak nie ustrzegł się on błędów. W mojej opinii dało się lepiej wyważyć logotyp z sygnetem tak, by nie było między nimi tak dużych dysproporcji. Wszystko jednak przyćmiewają świetne samoloty w paski, których już wypatruję na niebie. A Ty co sądzisz o rebrandingu Condora? Zapraszam do komentarzy!
Takie skojarzenia…
Przepiękne! Idąc ciągiem myślowym Gustaw –> Gucio -> Pszczółka Maja -> Pszczoły bardzo podoba mi się ten projekt!<3
Się ma tego skilla w Photoshopa 🤣
Reklama video jak z lat 90′ 😉
Co do beżu – byłeś kiedyś na plaży?
Piasek nie jest żółty 😉
Żółty to jest może na budowie 😉
No to już masz swoje skojarzenie 😉
Halo! Ja mieszkam nad morzem! Jako ekspert mogę się wypowiedzieć, że ten beż nie jest wcale podobny do piasku na plaży!
Zdejmij ciemne okulary 😉