Gdy rebranding przechodzi największa sieć komórkowa w USA, do tego korzystająca wcześniej z doświadczenia największych agencji brandingowych, to trzeba było o tym napisać.
Czerwcowe rebrandingi
W czerwcu, poza rebrandingiem Verizona, działo się sporo. Nowe znaki zaprezentowały między innymi jedno z polskich portów lotniczych, duża austriacka spółka z branży ropy naftowej czy chorwackie linie lotnicze. Odświeżony znak pokazał także YouTube, choć w tym przypadku trudno doszukać się zmian. O tych i wielu innych przeczytasz w brandingowym przeglądzie czerwca.
Rebranding czerwca: Verizon
Verizon to największy operator telefonii komórkowej w Stanach Zjednoczonych. Firma ma jednak dziesiątki pobocznych działalności. W Polsce na przykład Verizon zajmuje się monitoringiem GPS samochodów flotowych.
Nowe logo Verizon
Verizon porzucił w czerwcu wizerunek przygotowany prawie 10 lat temu przez Michaela Bieruta dla agencji Pentagram. Identyfikacja zaprojektowana w 2015 roku, opierała się w dużej mierze na czerwonym ticku. Ptaszek był za to nawiązaniem do wizerunku zaprojektowanego przez Landor w 2000 roku. Jak widzisz Verizon korzystał w przeszłości z naprawdę topowych studio projektowych.
Firma porzuca ptaszka, przelewając jego czerwień na logotyp, w którym pojawił się pewien błysk. Czerwone V z żółtą poświatą, zakotwicza się w nazwie Verizon – Veritas (prawda) i Horizon (przyszłość możliwości) i ma podkreślać energię i żywiołowość tego, jak ludzie żyją, pracują i bawią się dzięki Verizon. Zmianie nie uległa za to typografia – w logotypie pozostał wprowadzony dziewięć lat temu Neue Haas Grotesk.
Co ciekawe w większości przestrzeni, jak choćby na stronie www, firma eksponuje jednokolorowy znak – czerwony, biały lub czarny. To dość zaskakujące, bo moim zdaniem podstawowy znak, nawet mocno pomniejszony, wciąż jest czytelny.
Odświeżona identyfikacja wizualna Verizon
Aktualizacji logo towarzyszy odświeżona paleta kolorów i styl fotografii, które zostaną wdrożone w produktach cyfrowych, w tym na stronie internetowej i w aplikacjach, w przestrzeniach handlowych i innych materiałach związanych z marką.
Do tej pory firma kojarzona była z czarno-białą kolorystyką, z domieszką czerwieni. Teraz się to zmienia, a do czerwieni z logo dołącza, chociażby kolor żółty i beżowy. Odświeżona paleta jest dużo bardziej żywiołowa i dynamiczna.
V może funkcjonować jako osobny element, co jest swoistym powrotem ticka. Dodatkowo ma to być element bardzo dynamiczny, w którym pierwszy element może być zamieniany przez różne zdjęcia czy grafiki. Muszę przyznać, że takie zastosowanie mi się naprawdę podoba.
Zbyt podobne do Netflixa?
Po zaprezentowaniu znaku w sieci pojawiły się sugestie o podobieństwie znaku do logo Netflixa. Ja tych podobieństw bym się tu nie doszukiwał, poza jedną – Verizon z pewnością chce rywalizować z Netflixem na jego własnym podwórku – rynku rozrywki. W USA sieć na razie dystrybuuje szeroko treści innych, ale nie wiadomo, czy w planach nie ma produkcji własnych produktów i treści.
Rebranding Verizona to efekt współpracy z Turner Duckworth. Mnie nowy wizerunek Verizona podoba się bardziej od poprzednika. Daj koniecznie znać w komentarzach, czy podzielasz moją opinię. Jeszcze dziś na Twojej skrzynce mailowej może pojawić się kolejny newsletter od Design Alley – zapisz się tutaj!
