Jak co roku o tej porze trwa Adobe MAX. Podobnie jak rok temu konferencję udało się zorganizować online, dodatkowo zapraszając na nią za darmo wszystkich zainteresowanych. Co w tym roku pokazało Adobe? Tego dowiesz się w tym wpisie.
Adobe MAX
Adobe MAX to doroczna, organizowana w Los Angeles, konferencja amerykańskiej firmy. W tym roku z powodów pandemicznych konferencja odbywa się częściowo online. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. Dzięki przeniesieniu do przestrzeni online, uczestnictwo w niej, podobnie jak rok temu było darmowe. Poza keynotem, podczas którego prezentowane są aktualizacje i nowe narzędzia od Adobe, w ramach konferencji odbywa się wiele szkoleń, warsztatów i innych imprez towarzyszących. Rokrocznie impreza przyciąga największe nazwiska światowego projektowania. W tym roku prelegentami byli między innymi Aaron Draplin, Ken Lashley czy Katrin Eismann. Na imprezie Adobe pojawił się także Casey Neistat, a także… Young Thug czy znani z serialu Breaking Bad Bryan Cranston i Aaron Paul.
Photoshop z poprawioną pracą z kolorami, mocno rozbudowaną wersją na iPada i… zapowiedzią wersji webowej!
Sporo zmieniło się w nowej aktualizacji Photoshopa. W porównaniu z zeszłorocznymi filtrami neuronowymi nie ma tu jednak mowy o rewolucji, a raczej o małych poprawkach i nowych funkcjach, czyniących produkt jeszcze wolniejszym i przeładowanym niepotrzebnymi śmieciami lepszym. W nowej aktualizacji Photoshopa narzędzie wyboru obiektów zostało znacznie ulepszone. Teraz po prostu najedź kursorem na obiekt, który chcesz wybrać na obrazie, a jedno kliknięcie go wybierze. Za działanie funkcji odpowiada Sensei AI, więc możemy być pewni, że z czasem jej działanie będzie się polepszać. Zaznaczenia dokonane za pomocą narzędzia do zaznaczania obiektów są teraz dokładniejsze i zachowują więcej szczegółów na krawędziach zaznaczenia, co oznacza, że spędzasz mniej czasu na poprawianiu Photoshopa. Photoshop nauczył się także maskować wszystkie obiekty (które rozpozna) za pomocą jednego kliknięcia.
Sporo podziało się w temacie kolorów. Adobe poprawiło zarządzanie kolorami i możliwości HDR. Dodało także trzeci rodzaj gradientu. Mamy teraz do wyboru Tryb klasyczny, tryb percepcyjny (nowość na desktopie i iPadzie) i tryb liniowy. Dodano także trzy nowe funkcje w wersjach beta: Landscape Mixer, Color Transfer i Harmonization. Ten pierwszy, który działa na razie moim zdaniem dość kiepsko, pozwala dostosowywać porę roku sceny, tworząc zimowy krajobraz ze słonecznego letniego dnia lub zmieniać liście na drzewach z letniej zieleni na jesienne kolory. Dużo lepiej wygląda color transfer, który pozwala na przeniesienie palety barw, z jednego zdjęcia na drugie. Harmonization pozwala na dopasowanie kolor i tonu elementu na jednej warstwie do drugiej, korzystając z magii uczenia maszynowego Adobe Sensei. Pozwala to na realistyczne łączenie zdjęć, bez mozolnego bawienia się suwakami.
Wśród mniej znaczących moim zdaniem funkcji znalazły się nowe i odświeżone filtry neuronowe, poprawioną funkcję „export as”, poprawione funkcje języka dla warstw tekstowych czy wreszcie większa stabilność aplikacji. To ostatnie brzmi poważnie, jednak taką obietnicę dostajemy zawsze i często nic z niej nie wynika. W programie (zarówno w wersji desktopowej, jak i tej na iPada pojawiła się opcja „Share and comment”, o której więcej piszę przy omawianiu zmian w Illustratorze.
Adobe kontynuuje dodawanie do mobilnego Photoshopa funkcji znanych z dużego brata. Tym razem Photoshop w wersji na iPada otrzymał wsparcie plików RAW (w tym iPhonowskich ProRAW) oraz Smart Objectów. Pojawiło się także znane i lubiane narzędzie Dodge and burn, którego brakowało w wersji na tablety od Apple.
Największym zaskoczeniem, choć zrozumiałym patrząc na rozwój wielu narzędzi, takich jak chociażby Figma, była zapowiedź Photoshopa w wersji webowej. Na razie udostępniono jedynie bardzo prostą wersję beta (działającą w przeglądarkach Chrome i Edge – Edge? Serio Adobe? Edge?).
Illustrator z nowymi funkcjami 3D, poprawioną wersją iPadową i rozszerzonymi możliwościami współpracy
Efekty 3D w programie Illustrator zostały znacząco poprawione dzięki przeprojektowanemu interfejsowi i wprowadzeniu nowych funkcji. Dzięki niemu możesz łatwo tworzyć obiekty 3D ze ścieżek oraz konfigurować oświetlenie, obracać i dodawać tekstury. Całość ma działać naprawdę szybko, dzięki silnikowi renderującemu, polepszonemu dzięki deep learningowi. Dodatkowo użytkownicy Illustratora mogą teraz korzystać z materiałów Adobe Substance, takich jak tekstury metali czy tkanin.
Sporo zmieniło się w wersji iPadowej Illustratora. Zaprezentowano nowe narzędzie Vectorize, które pomaga wektoryzować szkice. Vectorize może być szczególnie przydatne, jeśli używasz szkiców papierowych jako części procesu projektowania. Funkcja ta zbudowana jest na technologii uczenia maszynowego Adobe Sensei, a jej wydajność będzie się poprawiać z czasem. W nowej wersji poprawiono także obsługę pędzli. Nowa wersja Illustratora na iPada pozwala tworzyć i edytować artystyczne lub kaligraficzne pędzle. Dodano również obsługę mieszania obiektów (Object Blend) i przekształceń jako kształt. Illustrator na iPada zawiera teraz linijki i prowadnice do precyzyjnego pomiaru i rozmieszczania elementów projektu, wersjonowanie do śledzenia i przywracania poprzednich wersji dokumentu, opcję umieszczania w dokumencie połączonych plików PSD z programu Photoshop lub Fresco oraz możliwość natywnego wycinania i wklejania tekstu lub grafiki między programami Photoshop, Fresco i Adobe Illustrator.
Zarówno wersja programu Illustrator na komputery stacjonarne, jak i iPady obsługują teraz także „udostępnianie w celu komentowania”, dzięki czemu możesz udostępniać swój dokument innym członkom zespołu i interesariuszom w celu uzyskania szybkiej opinii. Funkcja ta, działająca już przecież w Adobe XD, trafi wreszcie do innych aplikacji Adobe. Firma pracuje również nad innymi rozwiązaniami ułatwiającymi współpracę w zespołach. Creative Cloud Spaces zapewni Twojemu zespołowi współdzielone miejsce, dzięki któremu cała Twoja praca twórcza i zasoby będą znajdować się w jednej lokalizacji, dostępnej dla wszystkich pracujących razem nad danym projektem. Tymczasem Creative Cloud Canvas ułatwi zespołowi wizualizowanie i przeglądanie kreatywnej pracy z interesariuszami oraz wspólne odkrywanie pomysłów, współpracując w czasie rzeczywistym, bezpośrednio w przeglądarce. Creative Cloud Spaces i Creative Cloud Canvas są dostępne w ograniczonej prywatnej wersji beta.
Podobnie jak Photoshop, Adobe Illustrator, ma zadebiutować wkrótce w wersji webowej. Internetowy program Illustrator będzie dostępny na prawie każdym urządzeniu i nie będzie wymagał instalowania aplikacji w celu przeglądania plików, wprowadzania podstawowych zmian oraz współpracy z zespołem i interesariuszami. Do pełnej funkcjonalności aplikacji, bądź chociaż działania programu tak, jak wersja iPadowa, jeszcze jednak długa droga.
Adobe XD z obsługą wideo i animacji Lottie
Adobe XD przyzwyczaił nas do wielu małych aktualizacji, wprowadzających niewielkie zmiany. Podobnie jest teraz. Wreszcie w XD pojawiło się coś, czego mi brakowało, a co musiałem obchodzić, używając wtyczek i zewnętrzych narzędzi. Prototypy naszych aplikacji obsługiwać będą teraz wideo. Po zaimportowaniu możesz dostosować zachowanie multimediów, na przykład ustawić animacje do zapętlenia lub skonfigurować czas odtwarzania wideo lub animacji (automatycznie, po dotknięciu itp.). W przypadku filmów możesz również użyć prostych narzędzi do edycji, aby przyciąć wideo do żądanej długości i przesłać niestandardowe miniatury.
Nowa wersja udostępnia również nową wtyczkę LottieFiles dla Adobe XD. LottieFiles to serwis, który oferuje największą na świecie kolekcję animacji Lottie od projektantów z całego świata. Ponadto wszelkie animacje Lottie utworzone w programie After Effects i udostępnione za pomocą wtyczki LottieFiles dla programu After Effects są również dostępne we wtyczce LottieFiles dla Adobe XD.
Z pozostałych małych nowości to z trybu Share w XD możesz teraz udostępniać prototypy bezpośrednio do portalu Behance, a także udostępniono możliwość grupowania kolorów, stylów tekstu, komponentów i innych zasobów w panelu Biblioteki. Wprowadzono także kilka aktualizacji i optymalizacji, aby poprawić jakość eksportu i zapewnić większą elastyczność i kontrolę podczas eksportowania obrazów z XD.
Inne nowości w aplikacjach
Powyżej przedstawiłem wszystkie zmiany w trzech programach od Adobe, w których działam na co dzień. Sporo zmieniło się jednak także w innych narzędziach od tej firmy. Nowa wersja Adobe InDesigna zyskała wsparcie dla applowskich procesorów M1. Adobe udostępniło także wersję beta narzędzia do współpracy i edycji tekstów online. Projektanci mogą łatwo i bezpiecznie udostępniać dokumenty online, przypisywać historie autorom tekstów i redaktorom, nawet jeśli nie mają programu InDesign, oraz kontrolować, które sekcje swoich plików mogą modyfikować. Redaktorzy mogą następnie edytować tekst bezpośrednio w przeglądarce i przeglądać zmiany w kontekście układu i projektu. To narzędzie, które z pewnością wkrótce postaram się sprawdzić, bo może mi mocno ułatwić pracę. Darmowa aplikacja do rysowania Adobe Fresco, poza nowymi pędzlami i siatkami perspektywy zyskała bardzo ważny nowy ficzer – ruch! Poszczególne obiekty możesz animować samodzielnie, bądź pozwolić im się poruszać po konkretnych ścieżkach.
W fotografii postawiono na ulepszenie zaznaczania i maskowania, zarówno w Adobe Camera RAW, Lightroomie Classic jak i Lightroomie (także w wersjach mobilnych). We wszystkich wersjach Lightrooma dodano nowe presety, oraz wprowadzono opcję Recommended Presets. To ostatnie widzieliśmy już w aplikacjach konkurencji – na przykład w Luminarze AI. Postawiono także na rozwój fotografów za sprawą Lightroom Academy oraz Community Remix – opcji pozwalającej podejrzeć jak swoje fotografie edytuje społeczność.
Dzięki funkcji Composition Profiler bedziesz mieć jeszcze większą kontrolę nad swoją animacją w Adobe After Effects. W aplikacji tej dodano również Multi-Frame Rendering. Przeprojektowano także kolejkę renderowania, a o ukończonym renderingu możesz otrzymać powiadomienie na swoim Apple Watchu. Adobe Premiere pozwoli za to w inteligentny sposób uprościć sekwencję oraz zremiksować ścieżkę dźwiękową. Adobe Character Animator za pomocą narzędzia Body Tracker przełoży nasze ruchy sprzed kamery, na ruchy naszej postaci. Przegląd nowości w telegraficznym skrócie obejrzysz jeszcze raz na poniższym wideo.
Cały Keynote trwał ponad półtorej godziny. W tym roku obyło się bez mega nowości, jakim były w zeszłym roku filtry neuronowe. Postawiono na małe usprawnienia. Sporo zmieniło się także w aplikacji Creative Cloud i ogólnie w całym podejściu do pracy i współpracy w tym programie, ale to już temat na osobny artykuł.
To już wszystkie najciekawsze nowości zaprezentowane bądź zapowiedziane na Adobe MAX 2021. Cały Keynote możesz obejrzeć w filmie załączonym powyżej. Mnie najbardziej spodobało się nowe podejście do 3D w Illustratorze oraz obsługa wideo w prototypach w Adobe XD. Oba te rozwiązania z pewnością ułątwią mi pracę. A na Tobie co zrobiło największe wrażenie? Śledziłeś na żywo konferencję Adobe, czy raczej ograniczasz się do takich podsumowań jak to?
Tak, serio, Edge bo… aktualnie Edge działa na silniku Chromium, podobnie jak Chrome, więc rzecz napisana na Chrome będzie automatycznie na 99,99% działać pod Edge, a że Edge jest na każdym komputerze z Windows 10 to logiczne, że wymieniają tą przeglądarkę bo każdy Windziarz fabrycznie ją ma i nawet entuzjaści Firefoxa (zapraszam do klubu 😉 lub rozwiązań pokroju Brave, Opera czy Vivaldi mogą, nie pogwałcając klauzuli sumienia, która zabrania im instalować p̶a̶m̶i̶ę̶c̶i̶o̶ż̶e̶r̶n̶e̶g̶o̶ ̶s̶z̶p̶i̶e̶g̶a̶ ̶o̶d̶ ̶G̶o̶o̶g̶l̶e̶ Chrome mogą z tej wersji korzystać 😉
P.S. „Photoshop” w przeglądarce już dawno jest 😉 Polecam się pobawić: https://www.photopea.com
No to niezłym ignorantem jestem – zupełnie zapomniałem o tym wspólnym silniku! To by tłumaczyło tego Edge’a! A Photopea jest jakaś 4x bardziej zaawansowana, niż to nowe narzędzie od Adobe;)
No to chyba podziękuję 😉
Swoją drogą mieli kilka lat temu usługę (zamknęli ją) pozwalającą dzielić się online plikami PSD z warstwami (nie pamiętam jak to się nazywało). Dawało to szansę grafikom przekazać stronę www w PSD koderom, którzy mogli sobie w przeglądarce wygodnie włączać i wyłączać warstwy, eksportować jednym kliknięciem zaznaczony obiekt do np. PNG czy pobrać parametry czcionki (również z atrybutami CSS). Programista nie musiał mieć Photoshopa tylko przeglądarkę by samodzielnie pociąć webdesign. Ciekawa sprawa. Działało to chyba raczej tylko pasywnie (nie dało się tworzyć obiektów), ale pod względem odczytu plików PSD było świetne.
Oooo to nawet nie wiedziałem, że to porzucili… A szkoda! Bo jak jeszcze projektowałem strony w Photoshopie to było to całkiem użyteczne narzędzie. Z drugiej strony to wszystkie siły w kontekście UI poszły w Adobe XD, więc trochę się nie dziwię, że wygaszają opcje webowe w innych aplikacjach.
Pod jakim adresem działa ten photoshop online? Bo na pewno nie pod takim jaki jest na tym screenie czy w filmiku w Twoim artykule. Ładuje mi się albo Photoshop Express, albo blog Adobe. Byłbym wdzięczny za działający link. Dziękuję.
Nie wejdzie się do niego z tego co kojarzę przez adres. Trzeba mieć zapisany jakiś plik PSD w chmurze i jego można edytować w tej przeglądarkowej wersji i wtedy rzeczywiście adres brzmi photoshop.adobe.com.
Ale trzeba się zapisać na beta testy (tak, jak zapisywałem się np. na beta testy Illustratora z nowymi funkcjami 3d) czy jest to dostępne dla każdego kto ma najnowszego Photoshopa i zapisze plik w formacie PSDC (PSD Cloud)?
Nie trzeba, ja się nie zapisywałem i mam normalnie tę opcję.
Ja jeszcze nie zainstalowałem, ale tu doczytałem, że trzeba się zapisać:
https://www.instalki.pl/aktualnosci/software/50483-adobe-photoshop-illustrator-web-beta.html
a tu się zapisałem:
https://pages.adobe.com/creativecloud/en/collaboration/private-beta
Dosłownie przed chwilą przeszedłem ankietę po której wypełnieniu być może otrzymam zaproszenie do Photoshopa i Illustratora online.
Ooo to być może ta zamknięta beta to będzie coś więcej niż to, co możemy oglądać teraz. Fajnie by było! Koniecznie daj znać jak dostaniesz zaproszenie!
A możesz wrzucić screena z tego z czego korzystasz teraz?
Już zacząłem Ci pisać, że jasne i że już wrzucam i… nie mam już tej opcji! Aaaale będę próbował się tam dostać z historii przeglądania zaraz!
Ok, już mam.Próbowałem wejść z Safari…
Uuu… strasznie ubogo.
Powinni kupić tego klona: https://www.photopea.com
Bez porównania…
I pomyśleć, że pamiętam jak do photoshopa wprowadzali możliwość edycji warstw tekstowych – to była rewolucja! 🙂 Stary jestem. Fresco nie jest darmowy (subskrypcja) Photoshop na Ipada to droga padaczka, są znacznie lepsze narzędzia np. polski produkt: Artstudio Pro – Niesamowita aplikacja bardzo porządnie rozwijana.
Wow! No to nie, ja to zaczynałem od pakietu CS3, który kupiłem sobie jeszcze w liceum:) A ogólnie ciekawostka jest taka, że Photoshop jest równo rok ode mnie młodszy:)
A co do Fresco, to w teorii jest wersja darmowa, ale nie mam pojęcia, jak jest obcięta w stosunku do wersji płatnej…
Pamiętam to!
W drukarni, w której byłem po raz pierwszy zatrudniony jako grafik mieliśmy wersję z okienkiem tekstowy – wpisywało się tekst, a on został umieszczany i rasteryzowany. W sumie można go było jedynie przesunąć 😉 Tak, że możliwośc pisania bezpośrednio w dokumencie była przełomowa!