Pisząc o współpracach, myślałem bardziej o podejmowaniu działań z markami (tak jak choćby z Eduwebem, czego pierwsze efekty możesz znaleźć tutaj), gościnnych wpisach na innych blogach i gościnnych wpisach na Design Alley. Mojej stałej współpracy z inną redakcją się nie spodziewałem. Życie jednak potrafi zaskakiwać.
Dlaczego DailyWeb?
Po pierwsze dlatego, że Sebastian Łubik sam się do mnie odezwał. Nie zrozum mnie źle, to nie kwestia mojego ego czy poczucia wyższości sprawiła, że nie zgłaszam się już do otwartych rekrutacji do różnego rodzaju redakcji czy jury. Po prostu zbyt często kończyły się one niepowodzeniem z różnych względów, zazwyczaj z powodu rozbieżnej wizji na temat projektowania czy treści, które chciałbym dawać czytelnikom. Chlubnym wyjątkiem jest moja współpraca z Design Magazynem, która nie doszła do skutku, tylko i wyłącznie z mojej winy (Pozdro Sebastian, zrobimy coś – wierzę!). Z Sebastianem z DailyWeba (dużo tych Sebastianów tu) mieliśmy wspólną wizję tego, jak powinna wyglądać kategoria Design, dlatego zdecydowałem się firmować ją swoją osobą.
Po drugie dlatego, że DailyWeb to jedyny serwis z Web w nazwie, który czytam. Polska blogosfera technologiczna odrzuca mnie wieloma rzeczami. Clickbaitowe tytuły, recenzje pisane pod dyktando dostarczającego sprzęt czy kopiowanie wpisów z zachodnich serwisów, bez żadnej refleksji to wierzchołek góry lodowej. Właśnie dlatego w Polsce przywiązałem się tylko do dwóch mediów, do których mam zaufanie. DailyWeba czytam, od kiedy był prywatnym blogiem Sebastiana i z radością obserwuję rozwój serwisu. Drugim jest kanał Kuby Klawitera, którego większości z Was pewnie nie trzeba przestawiać.
Co dalej z Design Alley?
Nic. A właściwie nic nowego. Mój angaż w DailyWebie nie powinien wpłynąć w żaden sposób na to, co dzieje się tutaj. Wszystkie serie i wpisy, które znasz z bloga Design Alley, dalej będą się tu pojawiać. Nowa seria, którą zapowiadałem już jakiś czas temu, także pojawi się tutaj. Tematyka poruszana przeze mnie na DailyWebie jest dopełnieniem tego, co możecie przeczytać tutaj, dlatego bardzo serdecznie zapraszam Cię do sprawdzenia moich tekstów w tym portalu.
Powiem więcej, mam nadzieję, że moja praca w DailyWebie pozytywnie wpłynie zarówno na mnie, jak i na Design Alley. Doświadczenie i nowe kontakty postaram się wykorzystać tak, by tworzyć dla Ciebie jeszcze lepsze materiały.
To wszystko, co chciałem Ci napisać o mojej współpracy z DailyWeb. Zapraszam Cię jeszcze raz do sprawdzenia moich wpisów w tym serwisie i śledzenia na bieżąco tego, co dzieje się w tym portalu, bo z tego, co już zdążyłem się zorientować, plany na ten rok są bardzo ambitne. Jeżeli Twoją pasją są internet i nowe technologie to z pewnością znajdziesz tam coś dla siebie.
