Wracam do żywych po urlopie i małej chorobie. Wracam do Ciebie z nowym logo Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, który wita nowy rok akademicki nowym logo.
Uniwersytet Kazimierza Wielkiego to uczelnia, która pod tą nazwą nie funkcjonuje zbyt długo, jednak ma całkiem sporą historię akademicką. Uczelnia powstała w 1969 roku jako Wyższa Szkoła Nauczycielska, by potem kilka razy zmienić nazwę i zakres działalności. Dzisiejszą formę uczelnia przyjęła w 2005 roku, więc w tym roku obchodzi ona swój jubileusz. Na 20. rocznicę przekształcenia w Uniwersytet uczelnia zorganizowała konkurs na logo.
Nowe logo Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego
Do tej pory Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy reprezentowany był przez dość skomplikowany znak, w którym znalazło się miejsce dla muru miejskiego z trzema basztami i bramą, znanych z herbu miasta oraz korony, nawiązującej oczywiście do patrona uczelni. Wszystko to zamknięto w okręgu z podwójnym obrysem. Całość uzupełniała złożona kapitalikami nazwa uczelni w dwóch kolorach. Stary znak zdecydowanie prosił się o zmianę, więc sama decyzja nie powinna raczej wzbudzać kontrowersji.
Choć wyobrażam sobie, że dałoby się odświeżyć i uprościć poprzedni znak, to uczelnia postawiła na kompletną zmianę. Jak możemy przeczytać w komunikacie uczelni, nowe logo UKW to graficzna synteza akronimu „UKW”. W przestrzeń negatywową znaku wpisane są litery ze skrótu naszej uczelni. Problem w tym, że konia z rzędem temu, kto nie wiedząc, że ma szukać w znaku wymienionych liter je znajdzie. Prędzej da się tutaj doszukać korony czy trzech wież, ale i to robię dlatego, że znam poprzedni znak. Fakt, że znak pozostawia sporo przestrzeni do interpretacji, uczelnia traktuje jako jego zaletę. Siłą znaku jest jego wieloznaczność i multiinterpretacyjność – może być odczytywany różnorodnie w zależności profesji, którą reprezentuje odbiorca – co innego dostrzega w nim humanista a co innego specjalista z zakresu nauk ścisłych. Dodatkowo, w nawiązaniu do tradycji i patrona uczelni, odzwierciedla się w nim minimalistyczny zarys korony. Dzięki temu pozostaje elastyczny i uniwersalny, a jednocześnie inspirujący dla różnych odbiorców. Abstrahując od tego czy przeciętny odbiorca dostrzeże w znaku to, co chcieli przekazać jego twórcy, to jest to dość kiepski wizualnie twór. Otwarta forma symbolu graficznego, która zdaniem uczelni podkreśla ideę uniwersytetu jako miejsca spotkań wielu perspektyw i przestrzeni do swobodnego rozwoju, przy stosowaniu sygnetu solo sprawia wrażenie, że znakowi czegoś brakuje, natomiast w wersji z nazwą uczelni, ta ostatnia wygląda jak doklejona i niepasująca do całości.
Jeżeli tak jak ja myślałeś, że może nowy znak nie jest najlepszy, ale chociaż z przestrzeni publicznej zniknie jego poprzednik, to nic bardziej mylnego Uczelnia informuje, że dotychczasowy znak pozostaje z nami jako godło Uniwersytetu, symbol o charakterze uroczystym, podniosłym i historycznym. Jego pozycja jest wyższa od logotypu. Znak będzie towarzyszył nam w najważniejszych momentach życia akademickiego, np. podczas inauguracji czy innych wydarzeń wymagających podkreślenia powagi oraz ciągłości tradycji. Dotychczasowe logo będzie również obecne na dyplomach. Rozumiem przywiązanie do tradycji, ale poprzedni znak średnio nadaje się na godło, nie mówiąc już o jakichkolwiek zasadach heraldycznych.
Nowa identyfikacja wizualna UKW
Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w komunikacji zmiany nie mówi o samym logo, a o identyfikacji wizualnej. Przyglądając się zaprezentowanym dotychczas materiałom mam wrażenie, że będzie ona dość skromna, bądź jest na wczesnym etapie projektowania. By być jednak dla bydgoskiej uczelni sprawiedliwym, to warto zaznaczyć, że komunikuje ona 31 października 2025 jako datę graniczną dla opracowania księgi identyfikacji wizualnej a do 31 grudnia 2025 ma nastąpić wdrożenie pełnego systemu wizualnego.
Podczas prezentacji znaku podczas inauguracji roku akademickiego największą wagę przyłożono do kolorystyki. Paleta barw została zaprojektowana tak, by towarzyszyć uczelni zarówno w materiałach oficjalnych, jak i codziennej komunikacji. Ceglasto-czerwony „Sunny Brick” nawiązywać ma do architektury i stabilności akademickiej, symbolizując jednocześnie energię i dynamikę rozwoju, a granaty i turkusy podkreślać mają profesjonalizm, nowoczesność oraz naukowy autorytet uczelni. Za dobór kolorystyki nikt ze stołka nie poleci, ale trochę zabrakło tu odwagi, zwłaszcza że mówimy o uczelni, która świętuje 20. rocznicę, a nie 320. jak choćby jej wrocławski kolega.
Logo z konkursu
Tak jak pisałem we wstępie logo zostało wybrane w konkursie. Był to konkurs dwuetapowy, który ogłoszono w marcu bieżącego roku. Daniel Naborowski z TOFU Studio komentując wynik konkursu na linkedinie podzielił się informacją, że po ogłoszeniu konkursu kontaktował się z jego organizatorami i zachęcał do tego, żeby proces przetargu lub jak kto woli konkursu został ograniczony do wyboru konkretnego oferenta, który najlepiej zrozumie specyfikę tej zmiany i jej ostatecznie podoła. Także pod kątem kosztowym. Nie zadziałało i Klient pozostał nieugięty. W tym samym wątku pokusił się on o dość gorzką refleksję na temat konkursów na logo. W Polsce wciąż w większości przypadków klient nie chce płacić za fazę koncepcyjną, przez co z udziału w konkursach rezygnują projektanci i studia, które gwarantowałyby wysoką jakoś realizacji.
Inną sprawą jest, że jak słusznie zauważył Daniel, identyfikacja wizualna tak dużych jednostek jak uczelnie publiczne nie jest czymś, co powinno być wybierane w otwartych konkursach. W pełni się z tym zgadzam. To długie procesy, które powinny być realizowane we ścisłej współpracy z klientem, a nie być konkursem podobnym do tego, w których braliśmy udział w podstawówce, tworząc laurki na dzień mamy, tylko z bardziej wartościowymi nagrodami. Z zazdrością spoglądam czasem na naszych południowych sąsiadów. W konkursach organizowanych przez organizację Czechdesign zazwyczaj pierwszy etap polega na wyborze portfolia, a uczestnicy tego drugiego – koncepcyjnego, mają za swoją pracę płacone. Takie podejście sprawia także, że odbiorcy mogą poznać nie tylko zwycięską pracę, ale też inne finałowe koncepcje. Podobną rolę chciało kiedyś pełnić u nas STGU, ale nie wiem, czy zabrakło organizacji pary, czy jednak zdecydowała niechęć klientów.
Zamek Praski odświeżył i ujednolicił wizerunek. Projekt wybrano w otwartym konkursie
Groteskowa prezentacja i chłodny odbiór
Na koniec warto powiedzieć kilka słów o dość groteskowej prezentacji nowego znaku i jego odbiorze. Logo zostało pokazane podczas uroczystej inauguracji roku akademickiego, a prezentacji towarzyszyły dość przaśne efekty pirotechniczne i minikoncert na saksofonie. Całość sprawiała dość przykre wrażenie, zwłaszcza że miała to być przecież podniosła, jubileuszowa chwila. Prezentację znaku możecie zobaczyć na poniższym wideo od około 40 minuty.
Sam znak został odebrany raczej chłodno i niestety wcale się takiemu odbiorowi nie dziwię. Niestety kultura komentowania znaków graficznych w Polsce jest jeszcze niżej niż kultura organizowania konkursów, więc trudno znaleźć w sieci komentarze, które mógłbym i chciałbym tutaj zacytować. Dla zachowania porządku zaznaczę jednak, że wśród dziesiątków negatywnych komentarzy znajdują się pojedyncze pozytywne. Wiem też, że będziecie mnie pytać, czy znam logo Uniwersytetu w Ulster. Tak, znam i moim zdaniem Irlandczycy zrobili to lepiej.
Daj znać w komentarzach co sądzisz o nowym znaku Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego. Przesadzam z krytyką, czy jednak bydgoska uczelnia zasługuje na coś lepszego? Masz podobne przemyślenia jak ja i Daniel o konkursach na logo w Polsce?