Banksy i jego twórczość jest jednym z popularniejszych tematów na Design Alley. Tekst z moim wyborem najlepszych dziesięciu prac artysty przekroczył 22 tysiące odsłon i jest najczęściej czytanym artykułem na blogu. Dużą popularnością cieszyły się także wpisy o sklepie Banksy’ego i jego domniemanej tożsamości.
Banksy: o artyście
Banksy to jeden z najciekawszych, a zarazem najbardziej tajemniczych współczesnych artystów. Z pewnością budowaniu legendy twórcy, poza samymi pomysłami na prace i performance, służy fakt, że mimo zaprzęgnięcia do pracy naukowców i sztucznej inteligencji, do teraz nie udało się na sto procent potwierdzić tożsamości artysty. Spekulowało się, że za Banksym stać może Robert Banks, Robin Gunningham, Robin Banksy, Jamie Hewlett z zespołu Gorillaz, Robert Del Naja – muzyk słynnego zespołu trip hopowego Massive Attack, a ostatnio bliżej nieznany nikomu Fabio Ramirez Gonzalez. Niektórzy uważają, że Banksy to nazwa kolektywu, tworzonego przez kilku różnych artystów.
Fabio Ramirez Gonzalez – czy poznaliśmy tożsamość Banksy’ego?
Banksy: Sztuka wyjęta spod prawa
W zeszłym tygodniu na platformie HBO GO pojawił się film dokumentalny poświęcony Banksy’emu. Za reżyserię odpowiada bliżej nieznany Elio Espana. Dokument przedstawia całą drogę artysty, z biednych ulic Bristolu do największych światowych galerii i domów aukcyjnych, w których artysta pojawia się na swoich zasadach.
Film dokumentalny o Banksy’m, jednym z najbardziej rozpoznawalnych na świecie twórców street artu, którego zaangażowana politycznie sztuka oraz liczne prowokacje oburzały establishment przez ponad dwie dekady. Prezentujący wywiady z Banksy’m obraz jest opowieścią o tym, jak wyjęty spod prawa artysta stworzył rewolucyjny ruch i imperium o wartości wielu milionów dolarów, podczas gdy jego tożsamość pozostała kompletną tajemnicą. Wyreżyserowany przez Elio Espanę (Hamilton: One Shot to Broadway) portret kontrowersyjnego artysty, którego działania od blisko dwóch dekad nie schodzą z pierwszych stron gazet.
Dokument trwa prawie dwie godziny i poza przybliżaniem postaci Banksy’ego w pewien sposób legitymizuje street art. W filmie, poza rzekomym Banksym, wypowiadają się między innymi znany londyński artysta Ben Eine oraz Will Ellsworth-Jones, autor książki Banksy: The Man Behind the Wall. Banksy and the Rise of Outlaw Art to pierwszy duży projekt filmowy o Banksym od 2010 roku, gdy wydano Wyjście przez sklep z pamiątkami (oryg. Exit Through the Gift Shop) – film, za który odpowiedzialny był sam Banksy.
Banksy nowa praca w metrze
Banksy mimo pandemii koronawirusa jest dość aktywny. W ostatnich miesiącach na Instagramie artysty pojawiła się praca nawiązująca do przymusowego zamknięcia w domach czy obraz chłopca, który porzucił Batmana i Supermana, na rzecz lekarki czy pielęgniarki ubranej w pelerynę. Praca podpisana Game Changer nawiązywała oczywiście do roli personelu medycznego w trwającej właśnie epidemii. Banksy zdążył skomentować także sprawę BLM oraz w zaproponować rozwiązanie problemu obalonego pomnika w Bristolu. Najnowszą aktywnością artysty jest praca zlokalizowana w jednym z wagonów londyńskiego metra, zachęcająca do noszenia maseczek.
Wszystkich mieszkających w Londynie lub okolicach czy wybierających się na wycieczkę do stolicy Anglii i liczących, że uda im się zobaczyć nowe dzieło legendarnego artysty muszę zmartwić. Ostra polityka anty-graffiti i sprawnie działanie służb czyszczących sprawiły, że praca bardzo szybko zniknęła. Jak widać mimo światowej sławy i prac sprzedawanych za miliony, Banksy dalej jest wyjęty spod prawa.
Ciekaw jestem czy oglądałeś dokument „Banksy: Sztuka wyjęta spod prawa” i jakie wrażenie na Tobie zrobił? Ja jestem fanem brytyjskiego artysty, więc dla mnie nowa propozycja HBO to must have.
Widziałem ten film – jest skierowany do absolutnych fanów artysty gdyż… w zasadzie nic nowego z niego nie dowie się ktoś, kto ma za sobą seans filmu „Wyjście przez sklep z pamiątkami” czy słyszy coś o nim od czasu do czasu w mediach. To bardziej dokument o graffiti niż o Banksy’m. Gdyby wycisnąć z niego informacje stricte o tym twórcy to ten dokument można by zamknąć w maksymalnie piętnastominutowej formie. Ja, jako fan tej postaci, jestem w gruncie rzeczy zadowolony, ale ktoś kto spodziewa się jakiegoś głębszego zamyślenia nad tym artystą – zawiedzie się. Po prostu zbyt mało o nim wiadomo by móc coś sensownego o nim powiedzieć poza banałami.