Wczoraj na najpopularniejszym portalu społecznościowym świata przez kilka godzin można było sprawdzić, kto konkretnie edytował wpisy na fanpage’ach. Luka została szybko załatana, jednak mleko się rozlało i udało się zdemaskować kilku adminów, pozostających do tej pory anonimowych profili.
Kim jest Banksy?
Banksy to już legenda. Artysta zyskał popularność, tworząc świetne, zaangażowane społecznie prace przy pomocy szablonów. Banksy ma za sobą wiele spektakularnych performanców. Kilka z nich prezentowałem Ci w zestawieniu 10 najlepszych prac artysty, które od wczoraj jest najpopularniejszym wpisem w historii Design Alley. Z pewnością legenda Banksy’ego tylko zyskuje na tym, że artyście od lat udaje się zachować anonimowość. Robert Banks, Robin Gunningham, Robin Banksy, a może Jamie Hewlett z zespołu Gorillaz lub Robert Del Naja, czyli muzyk słynnego zespołu trip hopowego Massive Attack? Przypuszczeń, co do tożsamości brytyjskiego artysty było wiele. Do rozwiązania zagadki wciągnięto nawet naukowców, którzy na Banksy’ego wytypowali Robina Gunninghama. Nikt nie jest jednak pewny, kim jest Banksy, a każde zdjęcie, które ma pokazywać artystę, przedstawia inną osobę.
Fabio Ramirez Gonzalez – czy to dobry trop?
Czy awaria Facebooka pomogła rozwikłać zagadkę? Wierzą w to dziennikarze portali Onet, o2.pl czy wp.pl. Powołując się na tweet jednego z internautów, piszą, że Banksy powiązany może być z Fabio Ramirezem Gonzalezem, który jest autorem postów na fanpage’u o nazwie Banksy. Jedynie autor tekstu w portalu Onet zauważa, że mogą być to fałszywe dane, bądź dane osoby z agencji PR zajmującej się prowadzeniem konta artysty. Pozostali dziennikarze doszukują się w Fabio samego Banksy’ego.
facebook just fucked up big time. you can now see who edited the post of a page!
found #banksy pic.twitter.com/g6pju7Ivlf— ketoh (@ketooooh) January 10, 2020
Jak jest naprawdę? Niestety autorzy tekstów nie przyłożyli się do swojej roboty. Na stronie www artysty, na której można zobaczyć jego prace i za pomocą której od kilku lat komunikuje się ze światem, możemy przeczytać, że Banksy nie posiada kont w serwisach Facebook i Twitter, nie jest reprezentowany przez Steve’a Lazaridesa ani żadną komercyjną galerię sztuki. Ten zapis praktycznie przekreśla tezę, że Fabio Ramirez Gonzalez ma cokolwiek wspólnego z artystą z Bristolu. Bardziej rozgarnięte osoby powinny też zauważyć, że Banksy nie nazywałby swojego fanpage’a @robertbanksyartist, a taka skrócona nazwa widnieje na fanpage, którym opiekuje się Gonzalez. Jedynym oficjalnym profilem społecznościowym artysty jest konto na Instagramie, na którym zresztą również przeczytamy, że Banksy’ego nie znajdziemy ani na Facebooku, ani na Twitterze.
Nie wiem, czy polscy dziennikarze tak słabo przykładają się do swojej pracy, czy ich artykuły są typowymi clickbaitami. Wiem natomiast, że Fabio Ramirez Gonzalez to nie Banksy i na poznanie tożsamości artysty będziemy musieli jeszcze poczekać. I bardzo dobrze! Tak jak już pisałem w tekście o najlepszych pracach brytyjskiego artysty: „po co łapać króliczka, skoro tak przyjemnie się go goni?”.