Właśnie w tym miesiącu Landor pokazał nowe logo Australian Open, zaprezentowano także nowy logotyp miasta Bielefeld oraz nowy znak Universitat Obertade Catalunya. Ja zdecydowałem się Wam zaprezentować projekt, prosto z mojego nowego miejsca zamieszkania. Gdańsk przeżywa ostatnio zdecydowanie dobre chwile jeżeli chodzi o logo. Najpierw w lipcu zaprezentowano bardzo dobry znak Muzeum Historycznego Miasta Gdańska, teraz zmienia się wizerunek miejskich spółek. Duża pochwała należy się już za samą rezygnację z około 40 różnych znaków, identyfikujących poszczególne spółki miejskie, na rzecz spójnego systemu identyfikacji.
Głównym punktem logo jest uproszczony herb miejski – dwa lwy trzymające tarczę. Elementy te zostały osadzone na czerwonej apli. Bezpośrednio pod nią umieszczony jest drugi prostokąt, w innym kolorze, w zależności od zakresu działalności danej jednostki, w którym będzie wpisana nazwa firmy. O ile same lwy bardzie podobały mi się w logo Politechniki Gdańskiej, o tyle nie można im nic zarzucić i prezentują się całkiem dobrze. System identyfikacji miejskich spółek stworzyli studenci i wykładowcy gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych. Na szczęście w przeciwieństwie do logo uczelni tym razem lwy to lwy, a nie wiewiórki.
– Chcemy, by było widać, że dana jednostka jest związana z Gdańskiem i kto jest w tej strukturze nadrzędny, dlatego jest główny motyw, który buduje nam początek znaczeniowy i znaki zależne – dr Adam Świerżewski pracownia plakatu i form reklamowych ASP
Dla każdej gałęzi działalności spółek wybrano jeden kolor i tak: jasno zielonym oznaczone będą spółki zajmujące się transportem (m.in. Zarząd Transportu Miejskiego), kolorem grafitowym – jednostki zajmujące się infrastrukturą i inwestycjami miejskimi (m.in. Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska), jasno niebieskim – instytucje odpowiedzialne za zdrowie i sprawy społeczne (m.in. Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie), kolorem ciemno zielonym – jednostki i spółki od edukacji, sportu i rekreacji (m.in. Arena Gdańsk Operator) zaś kolorem granatowym – te od rozwoju gospodarczego (m.in. Gdańska Fundacja Przedsiębiorczości).
Za niecałe 130 tysięcy złotych (15 tysięcy projekt i około 110 wdrożenie) Gdańsk zafundował swoim spółkom kompletny i spójny system identyfikacji, czyli coś czego brakuje nie tylko miastom w Polsce, ale także całemu naszemu państwu (a świetnie robią to na przykład Niemcy). Można się czepiać szczegółów – dziwnym proporcjom elementów na tarczy herbowej, wyborowi kroju pisma czy kolorystyki, jednak trzeba docenić samą świadomość potrzeby zmian i wykonany pierwszy krok. A co Wy sądzicie o tej zmianie?
Bonus
Na koniec mały bonus. Nowe logo powiatu miechowskiego, jedno z niewielu znaków, wybranych w ogólnodostępnym konkursie, które trzymają poziom. Logo, zaprojektowane przez Jarosława Łukasika „jest swoistą miniaturką krajobrazu powiatu z atrakcjami turystycznymi i ciekawymi miejscami, przedstawionymi w uproszczony sposób w minimalistycznym stylu”. Wszystkie te elementy zostały zamknięte w kształcie nawiązującym do tarczy herbowej. Do herbu powiatu nawiązuje także kolorystyka logo. Można narzekać na kompozycję logo, na fakt, że nie zdecydowano się na skorzystanie z herbu, albo jego adaptacji w identyfikacji, jednak trzeba docenić, że w lokalnym konkursie, gdzie do wygrania było 2000zł, a w jury nie zasiadali profesjonaliści, udało się wybrać tak dobry znak. Oczywiście, jak to zwykle bywa w tego typu sytuacjach, od razu pojawiło się sporo negatywnych opinii o znaku (polecam przeczytać komentarze, można się pośmiać), jednak nie ma chyba logo, które w momencie pokazania nie spotkałoby się z falą hejtu. Taki już jest internet.