W tym roku konkurs Cover awArts rozstrzygnięto znacznie później niż w poprzednich latach. 8 kwietnia 2021 roku poznaliśmy jednak w końcu najlepsze okładki polskich wydawnictw płytowych, w corocznym konkursie organizowanym przez Decybele Dizajnu.
Cover awArts – o konkursie
Cover awArts to jeden z największych konkursów, poświęconych okładkom płyt muzycznych. Śledzę konkurs Cover awArts od samego początku, a sześć poprzednich edycji podsumowałem dla Ciebie na blogu. Zapraszam do zapoznania się z moimi wyborami najlepszych okładek lat 2015-2020:
Cover awArts 2015: Forin bierze wszystko
Cover awArts 2016: Asfalt trzyma się mocno
Cover awArts 2017: Taco obronił tytuł
Cover awArts 2018: powiew świeżości
Cover awArts 2019: Wygrały kolaboracje
Cover awArts 2020: Rap wciąż bardzo mocny
Cover awArts 2021: Najlepsze okładki roku
Podobnie jak w zeszłym roku konkurs podzielono na dwie kategorie. Najlepsze okładki roku wybierali tradycyjnie internauci (oddano 44.997 głosów – ponad 3000 więcej niż w zeszłym roku!), natomiast najlepsze oprawy graficzne wybierało jury, składające się ze specjalistów – dziennikarzy, grafików, fotografów, muzyków. Podobnie jak w zeszłym roku, przedstawię Ci trzy okładki (spośród nadesłanych 152 projektów), które zebrały najwięcej głosów internautów, trzy oprawy graficzne nagrodzone przez jury i moje trzy ulubione covery z minionego roku, nominowane w konkursie Cover awArts 2021. Pełne wyniki konkursu możesz znaleźć na stronie decybele dizajnu.
3. Szczyl – Polska Floryda
Autorzy okładki: Bartek Walczuk, Paweł Fabjański, Mikołaj Kotliński
Polska Floryda to ironia życia na polskim wybrzeżu. Mikołaj Kotliński, przyjaciel Szczyla, namalował maksymalistyczną wersję „Polskiej Florydy”. Sesja na okładkę, wykonana przez Pawła Fabjańskiego, ukazuje wersję bliższą realiom. Szczyl, dumny reprezentant Trójmiasta, debiutant, puszcza tym samym oko do słuchaczy w czasach, w których marketing często dominuje nad muzyką. Słuchacze zapewne to oczko dostrzegli, bo odpowiedzieli ochoczym głosowaniem na ten projekt, dzięki czemu znalazł się na naszym podium.
2. Sunnata – Burning in Heaven, Melting on Earth
Autorzy okładki: Adam Bejnarowicz, Wiktoria „Księżycolica” Odziomek, Piotr Sadowski
W historii naszego plebiscytu to drugie po Fleshworld podium dla okładki z metalowego świata. Projekt wydawnictwa również utrzymany jest w oszczędnej stylistyce, oparty na świetnym zdjęciu. Na froncie widnieje fotografia autorstwa Wiktorii „Księżycolicej” Odziomek, na której umieszczono logo zespołu wykonane jedynie lakierem (niewidoczne w wersji cyfrowej). Kluczem do pomysłu na typografię całego albumu była estetyka kaligrafii chińskiej. Zdjęcia wewnątrz wydawnictwa wykonał Piotr Sadowski.
1. Kacperczyk – Kryzys Wieku Wczesnego
Autorzy okładki: Tomek Kudlak, Karolina Wojtas
W tym roku uznanie głosujących bezsprzecznie zdobyła okładka Tomka Kudlaka i Karoliny Wojtas do albumu braci Kacperczyk. Autorom podczas tworzenia tego projektu zależało na uchwyceniu kontrastów obecnych też w przewrotnym tytule albumu. Dorośli ludzie, maskotki, osoby w kostiumach – melanż kolorów i postaci. Zderzenie dorosłego życia ze spranym dzieciństwem. Wygrana w Cover awArts 2021 z pewnością pomoże przełknąć gorycz zatrucia pokarmowego, w trakcie którego – jak deklarują sami twórcy – powstał logotyp smutnej buźki na froncie.
Cover awArts 2021: oprawy graficzne
W tym roku również konkurs Cover awArts podzielony był na dwie kategorie – Najlepsza okładka i Najlepsza oprawa graficzna. Moim zdaniem to bardzo sensowny podział, bo na najlepszą okładkę głosują internauci, którym do oceny wystarczy obrazek, a oprawę graficzną ocenia jury, które ma okazję płyty wziąć w dłonie.
3. Lenzman – A little while longer
Autorzy okładki: Super Super, Kaja Kukuła
Projekt autorstwa Kai Kukuły i studia Super Super świadomie nawiązuje do malowideł naskalnych, rysunków plemiennych i prymitywnych konstrukcji z kamienia, które wznosili nasi przodkowie. Ilustracje towarzyszące albumowi przywołują skojarzenia z czasami minionymi i sytuacjami, które dzięki pospiesznemu wydrążeniu rylcem w skale, zostały ocalone od zapomnienia. Te artefakty przeszłości – czy to pomniki sprzed kilku tysięcy lat, malowidła, pamiątkowe listy czy też zdjęcia – przywołują wspomnienia i przenoszą nasze myśli w konkretne momenty życia. To ma swoje odzwierciedlenie w muzyce, w której Lenzman kompiluje swoje wspomnienia, obawy i uczucia towarzyszące mu podczas pracy nad albumem, a następnie odciska je na osi czasu. Stąd też wewnętrzne przetłoczenie ilustracji z frontu albumu, które jako odcisk jest świadectwem historycznej obecności. Ten wirtuozerski minimalizm zdecydowanie zasłużył na trzecie miejsce w kategorii opraw graficznych.
2. Miuosh, Zespół Pieśni i Tańca Śląsk – Pieśni Współczesne
Autorzy okładki: Bartek Walczuk, Marcin Kempski, Michał Pawusz
Edycja limitowana Pieśni Współczesnych to box stworzony przez Osom Studios i drukarnię Marceli, wykonany ręcznie w 1953 egzemplarzach, co jest nawiązaniem do roku powstania Zespołu. Wydanie mieści 3 płyty winylowe o niestandardowym wymiarze oraz 200-stronicowy album, który poza standardowymi informacjami zawiera dokumentację procesu tworzenia albumu, zdjęcia gości oraz materiały archiwalne Zespołu Śląsk. Narrację albumu wieńczy robot – P-032-ILP – przybysz, któremu Ślązacy wyprawiają paradę, symbolizując zetknięcie starego z nowym, tradycji z ciekawością. To wyciągnięcie ręki człowieka do robota pojawia się w miejscu kliszy znanej z filmów sci-fi – natychmiastowej walki technologii z ludzkością. Film z parady był jednocześnie materiałem zwiastującym premierę płyty. Robot został skonstruowany naprawdę i podróżuje z muzykami, podczas trasy koncertowej i innych wydarzeń.
1. Fisz Emade Tworzywo, inespe, rhx – OPOWIEŚCI Z PODWÓRKOWEJ ŁAWKI
Autorzy okładki: Oskar Podolski, Karol Imiałkowski
„Opowieści z podwórkowej ławki” są reedycją albumu składu RHX z 1999 roku. Szata graficzna miała wzbudzać poczucie nostalgii za latami, w których kultura hiphopu w Polsce stawiała swoje pierwsze kroki. Twórcy projektu za punkt odniesienia przyjęli nośnik danych, którego lata świetności pokrywają się z datą premiery oryginału. To właśnie na dyskietki 3,5 cala (bo o nich mowa) Emade zgrywał większość kompozycji muzycznych z samplera AKAI MPC w czasach powstawania „Opowieści…”. Poza przemodelowaniem szkieletu samej koperty, pokryto również karton folią „udającą” w dotyku plastik, a całość zaplombowano klamrą imitującą stalową blaszkę. Jurorzy nie mieli wątpliwości, że praca jaką włożono w to wydanie jak i sam efekt końcowy, są osiągnięciem godnym pierwszego miejsca.
Cover awArts 2021: moje ulubione okładki
Co rok moje wybory dość mocno zaskakują, głównie mnie. Tak samo było w tym roku, gdy w mojej topce nie znalazło się miejsce dla żadnego albumu rapowego, choć to rodzaj muzyki, którego słucham najczęściej. Zapraszam do zapoznania się z moimi trzema ulubionymi okładkami płyt wydanych w zeszłym roku.
3. CARCASS – Torn Arteris
Autor okładki: Zbigniew M. Bielak
Trzecie miejsce w moim zestawieniu dla Zbigniewa M. Bielaka, który przygotował oprawę albumu CARCASS – Torn Arteris. Umieściłem ją w mojej topce nie za samą okładkę, choć serce ułożone z warzyw jest całkiem przyjemnym wizualnie paradoksem, a za całość oprawy, gdzie nie tylko widzimy kolejne stadia gnicia rzeźby, ale też bardzo spójne dodatki. Okładka nawiązuje do gore’owej estetyki wczesnych płyt zespołu, których okładki przedstawiały kontrowersyjne kolaże anatomopatologicznych fotografii ludzkich zwłok, mające afirmować wegetarianizm członków zespołu. W głosowaniu internautów okładka zajęła 23 miejsce.
2. Różni wykonawcy – Echo wielkiej płyty
Autor okładki: Bartosz Szymkiewicz
„Echo wielkiej płyty” to wydana na dwóch płytach winylowych kompilacja polskich utworów elektronicznych z lat 80. Okładka zaprojektowana przez Bartosza Szymkiewicza, czerpiąca z estetyki PRL-u, nawiązuje do okładek publikacji naukowo-technicznych, a ilustracja jest wizualizacją tytułowego echa. Całość prezentuje się bardzo spójnie i łączy atrakcyjność wizualną z charakterystycznym vibem przełomu lat 80 i 90, który znam z dzieciństwa. W głosowaniu internautów płyta zajęła 20 miejsce, a w głosowaniu jury cała oprawa wizualna albumu miejsce siódme.
1. Fisz Emade Tworzywo, inespe, rhx – OPOWIEŚCI Z PODWÓRKOWEJ ŁAWKI
Autorzy okładki: Oskar Podolski, Karol Imiałkowski
Okładka, która miała wyglądać jak dyskietka i tak wygląda. Często tego typu imitacje wychodzą słabo, ale tym razem tak nie jest. Wspaniałe designerskie drugie życie dla albumu, który jak wiele w tamtych czasach, miał niezbyt imponujący cover. Płyta zadebiutowała podczas czerwcowego Record Store Day, ale do dziś jest dostępna, więc mocno prawdopodobne, że niedługo zasili moją kolekcję, chociażby dla samego wydania, a to chyba najlepsza rekomendacja.
W zeszłym roku w konkursie królowały płyty rapowe. Tym razem trochę udało się ugrać innym gatunkom muzyki. Cieszy natomiast dobra forma wydawnictw winylowych, które nie tylko zgarnęły całe podium w kategorii oprawy graficzne, ale też wprowadziły kilku reprezentantów do TOP 30 głosowania internautów i mojego TOP3. A Tobie, które okładki w minionym roku podobały się najbardziej? Zgadzasz się bardziej z moim wyborem czy wyborem internautów?
Dobrze, że jest Miuos💙
Dla mnie okładka nr 1 – dla jury nr 2, ale i tak jestem usatysfakcjonowany. Jest podium. Najlepsza płyta roku (muzycznie).